[TYLKO U NAS] A. Bujara: Jest dobry moment na wprowadzenie wolnych niedziel
Teraz jest dobry moment na wprowadzenie wolnych od handlu niedziel – przekonywał w poniedziałkowym „Polskim punkcie widzenia” w TV Trwam Alfred Bujara, przewodniczący Sekcji Krajowej Pracowników Handlu NSZZ „Solidarność”.
Mija 10 lat od wprowadzenia w Polsce wolnych od pracy dni świątecznych. Jak zwrócił uwagę gość TV Trwam, 10 lat temu pracodawcy „używali tych samych argumentów, których używają dzisiaj przy wprowadzaniu handlu w niedzielę”.
– Postraszyli ile to ludzi zostanie zwolnionych, jaki to będzie spadek gospodarczy, że PKB, obroty spadną. Jest wręcz przeciwnie – obroty wzrastają przed wolnymi świętami i te obroty są wyższe. Na przykład: jesteśmy w okresie poniedziałku przedświątecznego – gdyby przyjąć obroty za tydzień, to one są kilkanaście razy wyższe niż te za tydzień w poniedziałek. To pokazuje, że troszeczkę kupujemy na zapas, żeby czegoś nie zabrakło i lodówka była pełna – wskazywał Alfred Bujara.
Jak dodał, aktualnie jest dobry moment na wprowadzenie wolnych od handlu niedziel.
– Mamy bezrobocie jedno z najniższych, brakuje rąk do pracy, a więc tylko wprowadzać. Nie boimy się tego – zapewnił gość TV Trwam.
Alfred Bujara nawiązał też do niedawnych słów minister rodziny pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej, które – jak ocenił – są ważne i pocieszające.
– Niedawno pani minister Rafalska wypowiedziała się na twitterze (…): „Nie sprzedamy zakazu pracy w niedzielę za podwójne stawki (…). Chcemy by Polacy godnie zarabiali i mieli czas dla rodziny”. Świetne słowa, niesamowite. Zauważmy, że pierwszy raz w dziejach po okresie transformacji, po 1989 roku minister pracy, przedstawiciel rządu mówi: chcemy by pracownicy godnie zarabiali. Do tej pory tego nie było. (…) Przecież nie było uregulowania co do stawek na umowach cywilnych, a więc pozakodeksowych. Tam pracownicy zarabiali nawet 3,5 zł, 4,5 za godzinę! (…) Dzisiaj mamy 13 zł. To jest niesamowite. „Solidarność” tak o to walczyła i udało się dzięki rządowi wprowadzić te 13 zł. Mamy 2000 zł najniższej krajowej, która będzie wzrastała. To dla tych pracowników jest niesamowity plus – podkreślił Alfred Bujara.
Jak dodał gość „Polskiego punktu widzenia”, mimo poprawy na rynku pracy, powstają też problemy.
– Brakuje rąk do pracy, a więc nowemu pracownikowi proponuje się lepsze warunki niż temu lojalnemu, który pracuje 10, 15, czy 20 lat w handlu, w sieciach. I tu jest niesamowity problem – wskazał przewodniczący Sekcji Krajowej Pracowników Handlu NSZZ „Solidarność”.
RIRM