[TYLKO U NAS] W. Gadowski o aresztowaniu S. Gawłoskiego: Był wiceministrem w resorcie operującym miliardami złotych, więc żarty na bok
To jest bardzo poważna sprawa, i jeżeli tak to się odbywało na szczeblu wiceministrów, to pomyślmy, jakie mechanizmy mogły być w resortach, gdzie większe pieniądze wchodziły w grę – mówił na antenie Radia Maryja w poniedziałkowym wydaniu audycji „Aktualności dnia” Witold Gadowski, dziennikarz i publicysta.
Stanisław Gawłoski, poseł Platformy Obywatelskiej, został zatrzymany w piątek. Usłyszał w prokuraturze pięć zarzutów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym. Dotyczą okresu, kiedy był wiceministrem ochrony środowiska w rządach PO-PSL. Miał wówczas przyjąć jako łapówkę co najmniej 175 tysięcy złotych w gotówce, a także dwa zegarki o wartości prawie 25 tysięcy złotych. Politycy PO stoją murem za oskarżonym.
Witold Gadowski wskazuje, iż jest to „oburzenie gangu”. Nikt z gangu nie może zostać ruszony, bo jeżeli ktoś zostanie ruszony, to jak lawina pociągnie to za sobą następne kamyczki – zaznaczył
– To jest oburzenie gangu. Dzisiaj słyszałem pana Andrzeja Halickiego w Polskim Radiu, który mówił, że to jest afera Prawa i Sprawiedliwości, a nie afera Gawłowskiego. Nie mówił, że tam są podejrzenia o przyjęcie korzyści majątkowych, jakieś dziwne układy, tylko, że jest to afera PiS. Więc już w ten sposób propaganda PO działa. Obraża to trochę zdrowy rozsądek. Na pewno mamy do czynienia z pewnymi „igrzyskami politycznymi” przy okazji tej sprawy, ale sąd jak sąd – działa w sposób niezawisły. Zresztą trudno osądzić sądy o to, żeby sprzyjały PiS po tej ostatniej batalii o wymiar sprawiedliwości – mówił.
Publicysta stwierdził, że mamy do czynienia ze wściekłością byłego establishmentu, który „przyzwyczaił się do tego, że sądy sądziły tylko po ich myśli”.
– A teraz zaskoczenie – sąd uwzględnił materiały, które zostały przedstawione przez prokuraturę i wydał niezawisły wyrok. Mówią, iż „tak nie może być”, bo jak sądy zaczną wydawać niezawisłe wyroki, to program „Cela plus” stanie się całkiem realny – powiedział.
Gość Radia Maryja podkreślił także, że Stanisław Gawłowski „to poważny działacz, który był wiceministrem w resorcie operującym miliardami złotych”.
– Żarty na bok. To jest bardzo poważna sprawa, i jeżeli tak to się odbywało na szczeblu wiceministrów, to pomyślmy, jakie mechanizmy mogły być w resortach, gdzie jeszcze większe pieniądze wchodzą w grę – akcentował.
Sąd Rejonowy Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie zastosował wobec posła PO środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące. Widocznie materiał dowodowy jest takiego kalibru, że nie można było wypuścić Gawłowskiego – oznajmił dziennikarz.
– Pan mecenas Giertych, który mu towarzyszył, nie słynie z największego intelektu prawniczego, natomiast słynie z tego, że bardzo nie lubi PiS i angażuje się w każdą sprawę, w której może partii rządzącej zaszkodzić. Sęk w tym, że do tego jeszcze potrzeba nieco kompetencji prawniczych, a oto już trudno posądzać pana mecenasa – wskazał Witold Gadowski.
Całą rozmowę z Witoldem Gadowskim w poniedziałkowym wydaniu audycji „Aktualności dnia” można odsłuchać [tutaj].
RIRM