fot. Tomasz Strąg

[TYLKO U NAS] Prof. M. Piotrowski: Politycy, którzy namawiali społeczeństwo W. Brytanii do wyjścia z UE, w tej chwili nie biorą za to odpowiedzialności

Jakkolwiek społeczeństwo Wielkiej Brytanii opowiedziało się za wyjściem z UE, to politycy, którzy ludzi do tego namawiali, w tej chwili nie biorą za to odpowiedzialności i to nie oni wyprowadzają Wielką Brytanię z UE. Myślę tutaj o formacji UKIP Nigela Farage’a, ale także o części polityków partii konserwatywnej, którzy nie przyłączyli do procesu wyprowadzania Wielkiej Brytanii z UE – mówił w czwartkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja europoseł prof. Mirosław Piotrowski.

Brytyjska Izba Gmin wczoraj wieczorem głosowała nad alternatywnymi scenariuszami ws. wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Żadna z ośmiu propozycji nie uzyskała jednak poparcia parlamentu [więcej]

W zaistniałej sytuacji należy spodziewać się następnego głosowania – ocenił prof. Mirosław Piotrowski.

– Trzeba powiedzieć, że stawiane pytania (…) były li tylko sondażowymi. Pani premier Theresa May miała zorientować się, czego chcą wybrani do Izby Gmin deputowani. Okazało się, że tak naprawdę wiedzą, czego nie chcą, ale nie wiedzą, czego chcą. Mamy jednak przed sobą twarde terminy. W związku z niezdecydowaniem brytyjskiej klasy politycznej Unia Europejska wyszła z propozycją, wręcz żądaniem, narzuceniem konkretnych terminów, także Wielka Brytania ma czas do jutra i jutro spodziewane jest mimo wszystko głosowanie w sprawie zawartej już umowy przez rząd Wielkiej Brytanii z Unią Europejską, której nie chce przegłosować Izba Gmin – wyjaśnił.

Jutro upływa ostateczny termin na podjęcie decyzji, czy Brytyjczycy akceptują umowę, którą zawarł rząd Theresy May z Unią Europejską – przypomniał europoseł.

– Jeśli zaakceptują, to Wielka Brytania ma wyjść z UE 22 maja, a więc jeszcze kilka dni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Jeśli (…) nie zaakceptują go, to mają czas do 12 kwietnia na decyzję. Tutaj są dwie możliwości: twardy brexit, czyli po prostu wyjście bez żadnego porozumienia – będzie to oznaczało na pewno pewien chaos (…) – albo Brytyjczycy zdecydują, że chcą zostać na dłużej, np. że potrzebują więcej czasu. To oznacza jeszcze większe komplikacje, gdyż w maju odbywają się wybory do PE, także społeczeństwo Wielkiej Brytanii będzie musiało wówczas przeprowadzić wybory do PE na miejsca, który już zostały rozdzielone po Brytyjczykach itd. – akcentował gość „aktualności dnia”.

Polityk podkreślił, że politycy, którzy namawiali brytyjskie społeczeństwo do głosowania za brexitem, teraz nie biorą odpowiedzialności za ten proces.

– Jakkolwiek społeczeństwo Wielkiej Brytanii opowiedziało się za wyjściem z UE, to politycy, którzy ludzi do tego namawiali, w tej chwili nie biorą za to odpowiedzialności i to nie oni wyprowadzają Wielką Brytanię z UE. Myślę tutaj o formacji UKIP (United Kingdom Independence Party) Nigela Farage’a, ale także o części polityków partii konserwatywnej, którzy nie przyłączyli do procesu wyprowadzania Wielkiej Brytanii z UE. Pani Theresa May osobiście była temu przeciwna i właśnie jej koledzy i koleżanki, którzy byli przeciwni, w tej chwili realizują wolę społeczeństwa. Na tym polega zasadniczy problem Wielkiej Brytanii – zaznaczył prof. Mirosław Piotrowski.

Z punktu widzenia polskiej racji stanu lepiej byłoby, gdyby Wielka Brytania pozostała w Unii Europejskiej – wskazał europoseł.

– [Wielka Brytania] zawsze stanowiła pewien hamulec dla eurofanatyków, powstrzymując ich przed niektórymi karkołomnymi decyzjami, niestety, nie wszystkimi. Spełniała rolę takiego wentyla bezpieczeństwa. Bez posłów brytyjskich będzie o wiele ciężej w Unii Europejskiej. Ale referendum się odbyło i mając na uwadze wielowiekową tradycję brytyjską, trudno w tej chwili zaproponować społeczeństwu brytyjskiemu ponowne referendum, tak jak niegdyś w Irlandii czy w innych krajach – powiedział polityk.

Całość rozmowy z prof. Mirosław Piotrowskim w „Aktualnościach dnia” dostępna jest [tutaj].

 

 

RIRM

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl