[TYLKO U NAS] Prof. Jan Szyszko: KE wykorzystuje pretekst zasobów przyrodniczych, by utrudnić Polsce realizacje inwestycji
Komisja Europejska nie jest przychylnie ustosunkowana do Polski i stara się nam utrudnić życie tam, gdzie jest to możliwe, wykorzystując do tego również pretekst zasobów przyrodniczych – wskazał prof. Jan Szyszko, były minister środowiska, podczas sobotniego „Polskiego punktu widzenia” w TV Trwam. Poseł odniósł się w ten sposób do próby blokady przekopu Mierzei Wiślanej przez Komisje Europejską.
Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej domaga się oficjalnego stanowiska Komisji Europejskiej w sprawie przekopu Mierzei Wiślanej. Pojawiły się bowiem nieoficjalne informacje, że Komisja chce wstrzymania prac do momentu wydania przez nią decyzji. [czytaj więcej]
Prof. Jan Szyszko zaznaczył, że ta inwestycja jest Polsce potrzebna, a fakt należenia Mierzei Wiślanej do obszaru programu Natura 2000 – nie stanowi żadnej przeszkody.
– Komisja Europejska nie jest przychylnie ustosunkowana do Polski i stara się nam utrudnić życie tam, gdzie jest to możliwe, wykorzystując do tego również pretekst zasobów przyrodniczych (…). KE wykorzystuje różnego rodzaju preteksty i pewnie będzie starała się to też wykorzystać przy przekopie Mierzei Wiślanej. Jestem również przekonany, że dokumenty, które trzeba wykonać w ramach inwestycji w obszarze Natura 2000 są świetnie przygotowane przez stronę polską. Polska posiada dobrych specjalistów, szczególnie w okresie po 2015 r. Mamy nawet specjalne studia: kompensacje przyrodnicze dla Natury 2000 (…). Dokumenty na pewno są tak dobrze przygotowane, że o ile są jakiekolwiek uszczerbki w układach przyrodniczych, to na pewno są skompensowane i to wszystko nasi specjaliści dobrze przewidzieli. Jednak nie ulega najmniejszej wątpliwości, że będzie się wykorzystywało różnego rodzaju ruchy „ekologiczne”, które będą zgodnie z prawem protestowały i opóźniały te decyzje. Będą to robiły pewnie nie tylko z „potrzeby serca”, ale też z pobudek bardziej pragmatycznych, podobnie jak na terenie Puszczy Białowieskiej – mówił były minister środowiska.
Trzeba pamiętać, że Natura 2000 to jedna z najniższych form ochrony przyrody, jaka w Polsce funkcjonuje – zwrócił uwagę gość TV Trwam.
– W ustawie o ochronie przyrody jest bodajże na piątym miejscu i to w gruncie rzeczy nie jest metoda ochrony przyrody, tylko metoda monitoringu. Wraz z rozwojem gospodarczym, użytkowaniem terenu nie pogarszamy warunków środowiskowych. W związku z tym w Naturze 2000 można robić wszelkiego rodzaju działalność gospodarczą pod warunkiem, że nie będzie się pogarszało stanu tych siedlisk, jak również występujących tam gatunków – tłumaczył polityk.
Prof. Jan Szyszko podkreślił, iż inwestycje przeprowadzane w środowisku mogą nie tylko pogarszać, ale oczywiście także polepszać stan środowiska przyrodniczego.
– Z jednej strony, wycięcie lasu może być z jednej strony pogorszeniem stanu środowiska z punktu widzenia niektórych gatunków, ale z drugiej strony wręcz odwrotnie – naprawą i stworzeniem warunków ku temu, żeby występowały gatunki, które są niezwykle cenne dla Unii Europejskiej. Nie ma możliwości ochrony takiego priorytetowego gatunku z punktu widzenia Natury 2000 jak skowronek borowy nie wycinając lasu – wyjaśnił były minister środowiska.
RIRM