fot. Tomasz Strąg

[TYLKO U NAS] M. Buchna: Dramatyczna sytuacja w wodach zatokowych i przybrzeżnych jest zagrożeniem dla polskiej turystyki 

Obecnie ofiarami złego stanu środowiska w wodach zatokowych i przybrzeżnych są rybacy oraz armatorzy rybołówstwa morskiego, ale obawiamy się, że jeśli to zjawisko się spotęguje, to może być zagrożona również nasza turystyka – mówił Marcin Buchna, przewodniczący stowarzyszenia „Nasza Ziemia”, podczas środowych „Aktualności dnia” w Radiu Maryja.

W Warszawie protestowali w środę rybacy i armatorzy rybołówstwa morskiego. Podnosili, że powodem jest dramatyczna sytuacja w wodach zatokowych i przybrzeżnych. Zgromadzeni złożyli petycję w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów skierowaną do premiera Mateusza Morawieckiego. Marcin Buchna wskazał, że dokument dotyczy przede wszystkim uruchomienia programu naprawczego rybołówstwa morskiego oraz środowiska.

– W tej chwili środowisko jest w bardzo nagannej sytuacji, tzn. widać bardzo niepokojące zmiany, gdzie po obserwacji zwierząt można zauważyć, że jest jakiś czynnik, który powoduje zatrucie i niszczenie tych organizmów w ekosystemie. Jednym z postulatów jest również wstrzymanie wszelkich połowów w strefie przybrzeżnej i zatokowej do czasu wyjaśnienia przyczyn katastrofy zasobów ryb i ich usunięcia oraz naprawy. Petycja dotyczy także zasadności przeprowadzenia niezależnych badań ustalających przyczynę degradacji środowiska w rejonie Zatoki Gdańskiej i Puckiej oraz w strefie przybrzeżnej. Kolejnym z punktów jest uruchomienie doraźnej pomocy państwa ze środków budżetowych, jak też z Unii Europejskiej dla armatorów rybołówstwa morskiego dotkniętych tą katastrofą oraz (…) zmiany zarządzania polskim rybołówstwem morskim. Takie postulaty wpłynęły od rybaków. Zobaczymy, jak Kancelaria Prezesa Rady Ministrów do tego się odniesie – podkreślił przewodniczący.

Gość Radia Maryja zwrócił uwagę, że przybrzeżne wody odgrywają kluczową rolę dla Morza Bałtyckiego.

– Są to siedliska, są to mateczniki, są to cenne przyrodniczo tereny i strategiczne dla rybołówstwa z tego względu, że tam w sposób naturalny dochodzi do rozrodu ryb. Mówimy tu o strefach przybrzeżnych w kierunku Darłowa, Zatoki Gdańskiej, jak również o wodach zatokowych Zatoki Gdańskiej i Zatoki Puckiej. To tereny, które zostały dotknięte tragedią – tłumaczył Marcin Buchna.

Przewodniczący wskazał również, iż katastrofa może doprowadzić do zaniku mocno rozwiniętej turystyki na tych terenach.

– Zatoka pucko-gdańska zawsze słynęła z walorów przyrodniczych. W części jest objęta programem Natura 2000. Ze względu na to unikatowe miejsce w Europie przyjeżdżają tutaj turyści, żeby wypoczywać (…). Dziś ofiarami tego złego stanu środowiska są rybacy i armatorzy rybołówstwa morskiego, ale obawiamy się, że może dojść do takiej sytuacji, iż jeśli to zjawisko się spotęguje, to może być zagrożona również nasza turystyka – zaznaczył gość „Aktualności dnia”.

Cała rozmowa z przewodniczącym stowarzyszenia „Nasza Ziemia” dostępna jest [tutaj].

RIRM

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl