[TYLKO U NAS] Ks. prof. Waldemar Cisło: Syria w niektórych rejonach wraca do normalności
Jeżeli syryjską rodzinę spotka jakaś choroba, to staje się to dla niej katastrofą. Dlatego tym bardziej potrzebna jest jej pomoc z naszej strony, np. płacąc za leczenie. Są trudne miejsca, w których dochodzi do walki, ale można powiedzieć, że Syria powoli wraca do normalności – zaznaczył w programie „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja ks. prof. Waldemar Cisło.
Dyrektor polskiego oddziału Papieskiego Stowarzyszenia „Pomoc Kościołowi w Potrzebie” przebywa obecnie w Libanie, gdzie jest organizowana pomoc ze strony Polski dla uchodźców syryjskich i tych terenów, które zostały dotknięte wojną.
– Mimo toczonych walk, Syria powoli wraca do normalności. Wczoraj, gdy przekraczałem granicę libańsko–syryjską, wycofywano ciężki sprzęt wojskowy, co oznacza, że dobiegają końca walki w tym rejonie. Staramy się, jako organizacja, pomagać uchodźcom syryjskim, którzy znajdują się po libańskiej stronie. Odwiedziliśmy chociażby – prowadzony przez Kościół katolicki – szpital, gdzie od ośmiu do dziesięciu przypadków tygodniowo przyjmowani są uchodźcy – powiedział ks. prof. Waldemar Cisło.
Do libańskiej doliny Bekka udała się również minister Beata Kempa. Szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów spotkała się m.in. z syryjskimi dziećmi, którym rozdała prezenty, oraz omówiła z ks. kard. Mario Zenarim efekty dotychczasowej pomocy Polski dla uchodźców syryjskich i plany nowych projektów.
– Przede wszystkim należy podkreślić, że ze strony polskiego rządu ta pomoc na miejscu jest pomocą najbardziej skuteczną i rzeczywiście docierającą do tych osób, które jej potrzebują. […] Nie chcemy dopuścić do tego, aby jakaś polityka Unii Europejskiej w okresie relokacji była uskuteczniana. Utwierdzamy się w przekonaniu, że każda pomoc naszych rodaków, np. poprzez włączanie się do akcji przy parafiach i składanie pieniędzy do puszek Caritasu, jest tutaj na miejscu bardzo dobrze odbierana – zwrócił uwagę gość „Aktualności dnia”.
Minister zaznaczyła przy tym, że taka forma pomocy, jaka udzielana jest na miejscu, ma o wiele większe pozytywne skutki dla całych rodzin niż jednostkowe relokacje proponowane przez UE.
– Każdy, kto kiedykolwiek udzielał pomocy i parał się tego typu kwestiami, będzie argumentował, abyśmy odwrócili ten trend i pomagali tutaj na miejscu – jest to jak najbardziej zasadne. Ta pomoc, którą niesiemy – dzięki polskiemu rządowi oraz sekcji Papieskiego Oddziału „Pomoc Kościołowi w Potrzebie” – dociera tutaj i jest, jak się okazuję, bardzo ważna – akcentowała Beata Kempa.
Całość rozmowy w programie „Aktualności dnia” można odsłuchać [tutaj].
RIRM