[TYLKO U NAS] Ks. prof. W. Cisło: Europa, która ma 500 mln mieszkańców, nie jest w stanie przyjąć miliarda osób
Niestety, czy nam się to podoba, czy nie – i to już mówią dzisiaj poważni profesorowie, badający sytuację w Afryce – Europa, która ma 500 mln mieszkańców, nie jest w stanie przyjąć chociażby miliarda osób – powiedział w rozmowie z red. Szymonem Kozupą z TV Trwam ks. prof. Waldemar Cisło, Dyrektor Sekcji Polskiej Papieskiego Stowarzyszenia „Pomoc Kościołowi w Potrzebie”.
Coraz więcej krajów europejskich rozumie, że najskuteczniejszą metodą pomocy ludziom potrzebującym, jest pomoc na miejscu – zauważył ks. prof. Waldemar Cisło.
– To, że pomagamy na miejscu, że jest to pomoc najbardziej skuteczna, widać również w Europie, że wiele krajów się do tego przekonuje. Podawaliśmy przykład sondażu przeprowadzonego w obozie dla uchodźców w Erbilu, gdzie 4 proc. osób deklarowało, że chce wrócić do miast w równinie Niniwy, natomiast po tym, kiedy dowiedzieli się, że rząd węgierski, który pomaga tylko chrześcijanom, dał pierwsze miliony euro na odbudowę domów, ten odsetek wzrósł do ponad 40 proc. – wskazywał rozmówca TV Trwam.
Europejscy politycy łudzą mieszkańców innych kontynentów obietnicą życia na zasiłkach, jednak Starty Kontynent nie jest w stanie przyjąć wielkiej liczby migrantów – zwrócił uwagę Dyrektor Sekcji Polskiej Papieskiego Stowarzyszenia „Pomoc Kościołowi w Potrzebie”.
– Zamiast poprawiać jakość życia na miejscu, zamiast edukować (przypomnijmy, że niektóre kraje afrykańskie, również Egipt, to są kraje, które mają kilkudziesięcioprocentową populację analfabetów), to my daliśmy im fałszywą nadzieję, że wszyscy na nich czekają, że całe życie będą dostawać tutaj zasiłki socjalne i w ten sposób będą żyć. Niestety, czy nam się to podoba, czy nie – i to już mówią dzisiaj poważni profesorowie, badający sytuację w Afryce – Europa, która ma 500 mln mieszkańców, nie jest w stanie przyjąć chociażby miliarda osób. A przypomnijmy sobie, jaka jest dynamika, bo my może nie mamy świadomości. Nigeria, lata 70-te – populacja równa Polsce. Dzisiaj Polska ma 37 mln, a Nigeria ma 190 mln. To jest eksplozja demograficzna – zaznaczył kapłan.
Ks. prof. Waldemar Cisło podkreślił, że ludzie, którzy migrują do Europy w poszukiwaniu lepszych warunków życia, często padają ofiarami różnych haniebnych procederów i działań.
– Jeśli komuś, kto nie ma pracy, komuś, kto zarabia 60 euro i musi z tego wyżywić rodzinę albo ma dolara na całą rodzinę, mówi się, że tu dostanie dom, samochód i wszyscy czekają na niego, to nie dziwmy się, że ci ludzie nawet za cenę utraty życia idą do tego obiecanego „raju”. A potem spotykają to, co spotykają: kobiety z Nigerii, Kamerunu są gwałcone, większość z nich, która dociera do Europy, sprzedawana jest jako niewolnice seksualne, zabija się młodych ludzi na narządy. Mamy przecież pokazane w internecie, jak się sprzedaje trzech chłopców z Nigerii, licytuje się ich jako niewolników – 400 dolarów, a dwóch następnych po 800 dolarów. To chyba nie o taki świat nam chodziło. Ktoś za to odpowiada – akcentował duchowny.
Według danych jednej z włoskich gazet, włoska mafia zarabia z tytułu przemytu ludzi kilkaset milionów euro rocznie – powiedział Dyrektor Sekcji Polskiej Papieskiego Stowarzyszenia „Pomoc Kościołowi w Potrzebie”.
– „Corriere della Sera” w 2017 roku napisała, że najbardziej rozwijającą się gałęzią przemysłu jest przemyt ludzi, a dochody mafii włoskiej sięgają rocznie kilkuset milionów euro. Niech to będzie odpowiedź na to, co się dzieje. Jeśli dzisiaj rząd włoski bardzo mocno przygląda się tzw. organizacjom pomocowym, które przywoziły na siłę ludzi z Libii, to czy tylko chodziło o miłosierdzie, czy o interes? – zastanawiał się rozmówca TV Trwam.
RIRM