[TYLKO U NAS] K. Wróblewska: Mam nadzieję, że nauczyciele nie zawiodą uczniów w dniu egzaminów

Uważam, że na każdym etapie trzeba rozmawiać. To podstawa dojścia do porozumienia. Apeluję jeszcze raz do nauczycieli, by nie zawiedli uczniów w dniu tak ważnym jak egzaminy – powiedziała w „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja poseł PiS Krystyna Wróblewska. Odniosła się w ten sposób do zapowiadanych przez nauczycieli na dni szkolnych egzaminów strajków.

Na 8 kwietnia ZNP zapowiada protest nauczycieli. ZNP podał, że jeśli nie uda się przeprowadzić strajku w kwietniu, maju, bądź w innym zbliżonym terminie, to może on nastąpić 1 września, czyli w rozpoczęcie roku szkolnego.

– Jestem przekonana, że nauczyciele nie podejmą działań, które zaszkodzą powierzonym im uczniom. Uczniowie wiele lat pracują na to, żeby zdać egzamin, iść do wybranej przez siebie szkoły. Wydaje mi się, że nauczyciele nie podejmą kroków, które byłyby drastyczne dla naszych uczniów i ich rodziców. Mam świadomość, że zarobki nauczycieli nie są najwyższe, ale rząd daje nauczycielom podwyżki – podkreśliła Krystyna Wróblewska.

Ministerstwo Edukacji Narodowej, wspólnie z Instytutem Badań Edukacyjnym, przygotowuje zmiany w płacach nauczycieli.

– Nauczyciele w jednych województwach zarabiają lepiej, w innych gorzej. Związane jest to z zasobnością samorządu, bo płace nauczycieli to nie tylko dotacja budżetu państwa, ale także dodatki, które zależą od poszczególnych samorządów – gmin, powiatów, miast. Uważam, że sytuacja jest nienajgorsza. Za czasów rządów PO z pracy zwolniło się 40 tys. nauczycieli. Dlaczego wtedy nikt nie protestował? Szkoda, że ZNP zachowuje się politycznie – zaznaczyła poseł PiS.

Do protestu może dołączyć Związek Zawodowy Solidarność Oświata. To pokazuje, że sprawy zaszły już daleko. Krystyna Wróblewska jest jednak pewna, że przy odpowiednich chęciach wypracowanie porozumienia jest możliwe.

– Podstawą jest porozumienie i dialog. Uważam, że na każdym etapie trzeba rozmawiać. To podstawa dojścia do porozumienia. Apeluję jeszcze raz do nauczycieli, by nie zawiedli uczniów w dniu tak ważnym jak egzaminy – powiedziała.

Tymczasem w Warszawie prezydent Rafał Trzaskowski podpisał tzw. kartę warszawską, która miałaby wprowadzić do szkół propagandę LGBT i nauczanie seksualne opierające się o standardy WHO. Oznaczałoby to między innymi, że 6-letnie dzieci byłyby zmuszane na przykład do „nauki” masturbacji. O wyjaśnienie sytuacji poprosił Rzecznik Praw Dziecka. Na sytuacje zareagowali także rodzice, którzy powołali Ruch 4 Marca. Jego głównym celem jest ochrona dzieci przed deprawacją ideologiami związanymi z LGBT.

– Jestem zaniepokojona działaniami warszawskiego ratusza. To pomieszanie w głowach młodym ludziom. Mamy wspaniały program nauczania do wychowania w rodzinie. Chciałabym pogratulować małopolskiej kurator za jej postawę, bo ona pokazuje, że są ludzie, którzy mówią „nie” temu, co dzieje się w szkołach. Apeluję do rodziców, by zgłaszali takie przypadki do kuratorów oświaty. Jeśli do kuratora wpłynie takie zawiadomienie, to jest on zobowiązany pójść i skontrolować sytuację – zaznaczyła Krystyna Wróblewska.

– Trzeba też – i to apel do dyrektorów – sprawdzać, kogo wpuszcza się do szkoły z programem profilaktycznym. Czasem można wpuścić ludzi, którzy będą działać na szkodę dzieci – podkreśliła.

Całość programu można odsłuchać [tutaj].

RIRM