[TYLKO U NAS] J. Kanthak: Chcielibyśmy żeby do sprawy reformy wymiaru sprawiedliwości w Polsce podchodzono obiektywnie i na podstawie mierzalnych czynników

Chcielibyśmy żeby do sprawy reformy wymiaru sprawiedliwości w Polsce podchodzono obiektywnie i na podstawie mierzalnych czynników. A nie na podstawie jakiś doniesień – mówił w sobotnim programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam Jan Kanthak, rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości.

Zarząd Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa chce wykluczyć polską KRS ze swojego grona. Sprawa zostanie rozpatrzona 17 września na nadzwyczajnym posiedzeniu w Bukareszcie [czytaj więcej].

– Liczymy, że to stanowisko ulegnie zmianie, ponieważ wiemy doskonale z doniesień medialnych, z wypowiedzi członków polskiej KRS, że przedstawiciele tej międzynarodowej organizacji w ogóle nie zwracali się do KRS o stanowisko. Nie byli zainteresowani tym, co KRS ma do przekazania. Zarzucają im upolitycznienie. Warto by było, żeby pozwolili stronie polskiej się bronić, ponieważ w KRS w większości zasiadają sędziowie. I to sędziowie, którzy nie zostali sędziami za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości, tylko byli sędziami za czasów Platformy Obywatelskiej i jeszcze dalej wstecz. Mówimy tu o sędziach, którzy do tej pory przez wiele, wiele lat wydawali wyroki i w imieniu Rzeczypospolitej zakładali łańcuch z orłem – powiedział Jan Kanthak.

Gość TV Trwam zwrócił uwagę, że zarzut jaki był kierowany wobec polskiej KRS był taki, że „zasiada w niej minister sprawiedliwości”. W konstytucji RP jest taki zapis, że każdy minister sprawiedliwości, Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego i Prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego zasiadają w KRS – dodał.

Jan Kanthak zapewnił, że gdyby doszło do wykluczenia polskiej KRS z zarządu Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa, to nie miałoby to większego znaczenia i dla pojedynczych osób, i dla państwa polskiego.

– Nie ma takiego wpływu, ponieważ sędziowie wydają wyroki na postawie ustawy, na postawie konstytucji. (…) Cztery państwa Unii Europejskiej w ogóle nie mają żadnej KRS i są to: Niemcy, Czechy czy Luksemburg. Nie są to państwa zaściankowe, czy trzeciej, drugiej kategorii – podkreślił rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości.

Rzecznik resortu zauważył, iż warto zastanowić się, „czy opinie i stanowiska przyjmowane przez instytucje międzynarodowe, które niekiedy krytycznie podchodzą do reform wymiaru sprawiedliwości wynikają z ich niewiedzy, czy często ze złych intencji?”

– Można te organy posegregować. Mamy Komisję Europejską – organ typowo polityczny, w którym zasiada była wicepremier rządów PO pani Elżbieta Bieńkowska. Na czele Rady Europejskiej jest pan Donald Tusk. Tu mamy jasność i pewność, że to jest ciało polityczne, które dokonuje ocen na podstawie takich politycznych względów. (…) Są też sytuacje takie, że faktycznie za granicą – w tych europejskich stolicach – jest takie podejście traktowania nas jak państwo gorszej kategorii. To wskazują niekiedy wypowiedzi, nawet puszczane w liberalno-lewicowych stacjach – zaznaczył Jan Kanthak.

W ocenie gościa programu „Polski punkt widzenia” należy pamiętać, iż w UE rządzi liberalna frakcja, która w wyniku wyborów w 2014 r. przejęła większość w KE oraz w Parlamencie Europejskim.

– Doskonale pamiętamy słowa przedstawicieli totalnej opozycji „ulica i zagranica”. Oni to bardzo konsekwentnie próbują realizować. Sprzymierzeńców w tych organizacjach za dużo nie mamy. To jest ciężka praca u podstaw, którą staramy się wykonywać we współpracy z Ministerstwem Spraw Zagranicznych – przypomniał rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości.

– Chcielibyśmy, żeby do sprawy reformy wymiaru sprawiedliwości w Polsce podchodzono obiektywnie i na podstawie mierzalnych czynników. A nie na podstawie jakiś doniesień. To jak się sama nazywa była prezes ( Małgorzata Gersdorf – red.) – prezesem na uchodźstwie, czy Rzecznik Praw Obywatelskich, to są instytucje bardzo ważne, które starają się skrzętnie informować, niestety niekiedy bardzo często manipulować ten obraz. (…) Z pewnością instytucje zagraniczne i te podmioty międzynarodowe starają się w bardzo bezwzględny sposób wpływać na to, jak polski rząd będzie decydował o tym, w jaki sposób ukształtowany będzie wymiar sprawiedliwości – powiedział Jan Kanthak.

RIRM

 

drukuj