fot. facebook/dominik tarczyński

[TYLKO U NAS] D. Tarczyński ws. wraku Tu-154 M: Rosjanie dają nam przestrzeń do spekulacji, że mają coś do ukrycia

Fakt, że Rosja nie oddaje wraku budzi spekulacje na temat przyczyn. Ten wrak jest wymyty do czysta. Ale środki, które można wykryć, które ewentualnie tam się znajdują są niezmywalne w sensie fizycznym. Przypuszczam więc, że Rosjanie boją się czegoś, co być może nie jest zawarte w tym raporcie, a co może rzucić światło na tę wielką tragedię – powiedział w piątkowym programie „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja poseł PiS Dominik Tarczyński.

Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej podał w środę, że zaakceptował wniosek strony polskiej ws. kolejnego badania wraku samolotu Tu-154M znajdującego się w Smoleńsku i pod koniec maja odbędą się „szczegółowe” oględziny „w obecności przedstawicieli polskich”.

Zastanawiające jest to, że te oględziny mają się odbyć w obecności prokuratorów rosyjskich – powiedział Dominik Tarczyński.

– Istotny jest fakt, że te oględziny się w ogóle odbędą. Dziwi okres oczekiwania, bo zabiegaliśmy o to już od dawna. (…) Dziwi fakt, że rosyjscy śledczy będą patrzyć naszym na ręce. Do tej pory te oględziny były tak naprawdę formą przyglądania się zza płotu. Nie były to oględziny profesjonalne. Zobaczymy co one wniosą. Cieszę się, że robimy chociaż mały krok do przodu, aby dojść do prawdy, bo okoliczności tej tragedii są nadal niejasne – zaznaczył poseł PiS.

Naciski na Rosje były wielopoziomowe. Myślę, że jednym ze znaczących jest rezolucja Rady Europy, nad którą osobiście pracowałem przez długi czas – dodał.

– Rezolucja ta wzywa Rosję do zwrotu wraku w określonym terminie – w ciągu 12 miesięcy. Nie było prosto przekonać delegatów do RE, by głosowali za tą rezolucją. Rozmawiałem przez wiele miesięcy z szefami frakcji, aby ich przekonać, że nie trzeba bać się Rosji. Zatem ten dokument był formą nacisku. W związku z tym dyplomacja, którą prowadzimy w organizacjach międzynarodowych przynosi efekt – podkreślił gość „Aktualności dnia”.

Prawo międzynarodowe bardzo jasno wskazuje, że dowód w katastrofach lotniczych, czyli wrak, wraca do państwa, które jest właścicielem dowodu głównego w śledztwie po zakończeniu śledztwa w kraju, w którym doszło do tej tragedii. A śledztwo rosyjskie zostało przecież zakończone – przypomniał Dominik Tarczyński.

– Został opublikowany raport MAK. Rosjanie przyznali, że w tym raporcie zawarto przyczyny katastrofy, a więc formalno-prawnie Rosjanie nie mają prawa przedłużać przetrzymywania wraku. Pytanie: Co mają do ukrycia? Raport Rady Europy mówi bardzo jasno, że polski rząd (chodzi o rząd PO-PSL) nie powinien przekazywać śledztwa, a fakt, że Rosja nie oddaje wraku budzi spekulacje na temat przyczyn. Ten wrak jest wymyty do czysta. Ale środki, które można wykryć, które ewentualnie tam się znajdują są niezmywalne w sensie fizycznym. Przypuszczam więc, że Rosjanie boją się czegoś, co być może nie jest zawarte w tym raporcie, a co może rzucić światło na tę wielką tragedię – powiedział gość Radia Maryja.

Całość programu „Aktualności dnia” z udziałem Dominika Tarczyńskiego można odsłuchać [tutaj].

 

RIRM

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl