[TYLKO U NAS] D. Tarczyński ws. przesłuchania b. szefa ABW: Komentarze, które pojawiły się odnośnie tej decyzji ze strony PO, są dowodem na to, że jest coś, o czym Polacy nie wiedzą
Wszystkie komentarze, które pojawiły się odnośnie tej decyzji – uwaga – natychmiast ze strony PO i tych, którzy bronią służb, są dowodem na to, że jest coś, o czym Polacy nie wiedzą. Są informacje, które Bodnaryk będzie ukrywał – mówił w rozmowie z Redakcją Informacyjną Radia Maryja o ws. przesłuchania i postawienia zarzutów b. szefowi ABW poseł PiS Dominik Tarczyński.
B. szef ABW gen. Krzysztof Bondaryk usłyszał dziś zarzuty przekroczenia uprawnień i zaniechania obowiązków ws. przyjęcia do służby jednego z pracowników cywilnych Agencji.
Zarzuty postawiono mu w Prokuraturze Regionalnej w Białymstoku, gdzie został przesłuchany w charakterze podejrzanego. Krzysztof Bondaryk mówił po opuszczeniu budynku, że zarzuty to bzdury wymyślone i nieprawdziwe.
Głos w sprawie zabrał też wiceprzewodniczący PO, b. szef MON Tomasz Siemoniak. Polityk ocenił, że ta sprawa jest częścią „polowania PiS-u na szefów służb specjalnych, którzy sprawowali swoje funkcje w ubiegłych latach”.
Dominik Tarczyński wskazał, że zarzuty wobec b. szefa ABW muszą być poparte faktami i te fakty są.
– Jeżeli pojawiły się zarzuty, oskarżenia, to muszą być potwierdzone faktami. Nie można cały czas twierdzić, że oczyszczanie państwa polskiego, dobro państwa polskiego jest oparte na braku dowodów. Te dowody są i my je wykażemy – oświadczył poseł PiS.
Krzysztof Bondaryk pełnił obowiązki szefa ABW od połowy listopada 2007 r., a formalnie szefem Agencji został w styczniu 2008 roku.
W 2013 roku podał się do dymisji, bo – jak podawały wówczas media – nie zgadzał się z planowanymi zmianami w ABW.
RIRM