fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

[TYLKO U NAS] B. Misiewicz o rozprawie sądowej z pos. Misiło: Mam wrażenie, że dziś mowę nienawiści sądy próbują w jakimś stopniu sankcjonować

Sąd stwierdził, że ja mam rację, jeżeli chodzi o ochronę dóbr osobistych, ale wypowiedź posła Misiło była jedynie absurdem, bo każdy wie, że narkotyków za kartę kredytową nie da się kupić. (…) Ja żadnej służbowej karty kredytowej nie posiadałem. Posiadałem wyłącznie fundusz reprezentacyjny, z którego przez cały okres sprawowania funkcji nie wydałem ani jednej złotówki. To już posła Misiło nie interesowało. Co więcej, to nie interesowało sądu. Mam wrażenie, że dziś tę mowę nienawiści sądy próbują w jakimś stopniu sankcjonować – powiedział w „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja były rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz.

Poseł Piotr Misiło nie naruszył dóbr osobistych Bartłomieja Misiewcza – orzekł sąd i oddalił pozew b. rzecznika MON. Misiło w ubiegłym roku poprosił ministra obrony narodowej o wykaz transakcji ze służbowych kart kredytowych, aby dowiedzieć się, czy „pan Misiewicz nie kupował narkotyków lub alkoholu (…) płacąc kartą kredytową” – (wypowiedź z programu „Woronicza 17” na antenie TVP Info – przyp. RIRM). Były rzecznik MON odniósł się do tej sprawy.

Dzisiaj poziom debaty publicznej w Polsce jest na bardzo niskim poziomie. Takie wypowiedzi, jak chociażby sprzed roku posła Misiło – wtedy jeszcze posła Nowoczesnej – czyli wypowiedzi bardzo często o charakterze skandalicznym, zostają bez odpowiedzi. Trzeba dodać, że w tym programie poseł Misiło zarzucił mi nie tylko, że kupowałem narkotyki, ale robiłem to ze służbowej karty kredytowej MON-u. Rzeczywiście wytoczyłem mu proces o ochronę dóbr osobistych, ponieważ z żadnymi używkami nie miałem nic wspólnego. Uważam, że zarzucenie byłemu urzędnikowi państwowemu wydatkowania publicznych pieniędzy na narkotyki, gdyby stało się dzisiaj, to można by było to określić mową nienawiści. Czegoś takiego poseł Misiło się dopuścił – zaznaczył gość „Aktualności dnia”.

Pierwsza i jedyna rozprawa odbyła się we wtorek, niemal po roku, i sąd pozew oddalił.

Sąd stwierdził co prawda, że obiektywnie ja mam rację, jeżeli chodzi o ochronę dóbr osobistych, ale wypowiedź posła Misiło była jedynie absurdem, bo każdy wie, że narkotyków za kartę kredytową nie da się kupić. Że on chciał po prostu zwrócić uwagę na to, że resort obrony narodowej nie chce ujawniać wszystkich wydatków. Nie mniej, sam sąd stwierdził, że w aktach sprawy posiada informacje z MON, iż ja żadnej służbowej karty kredytowej nie posiadałem. Posiadałem wyłącznie fundusz reprezentacyjny, z którego przez cały okres sprawowania funkcji nie wydałem ani jednej złotówki. To już posła Misiło nie interesowało. Co więcej, to nie interesowało sądu. Mam wrażenie, że dziś tę mowę nienawiści sądy próbują w jakimś stopniu sankcjonować – podkreślił Bartłomiej Misiewicz.

Jak dodał, będzie się odwoływał od wyroku do sądu apelacyjnego.

Nie chcę zostawić tej sprawy. Uważam, że poseł Misiło wypowiadając rok temu te słowa – byłem już wtedy od roku poza resortem obrony narodowej – w jakimś stopniu dalej prowadził kampanię agresji wymierzoną we mnie. Sąd nawet w pewnym sensie próbował przyznawać rację posłowi Misiło, twierdząc, że jako iż jestem osobą znaną, to przywołanie mojego nazwiska tylko pomogło zwrócić uwagę opinii publicznej na problem wydatków w resorcie obrony. To przypomnijmy, 15 mln zł wydanych przez cały resort, ale i wszystkie siły zbrojne, bo jest to liczone w sumie, w 2016 r. to było w tym okresie, kiedy ubiegaliśmy się o konkretne ustalenia szczytu NATO w Warszawie. Gdyby podzielić te pieniądze wyłącznie na placówki zagraniczne resortu, to średnio resort wydał ok. 75 tys. zł w ciągu roku na daną placówkę. Poseł Misiło w tym samym roku – co wynika z oświadczeń zamieszczonych w Sejmie – zatrudniając tylko jednego pracownika biura poselskiego, wydał 176 tys. zł z publicznych pieniędzy, czyli o 100 tys. zł więcej niż resort obrony. Z tego co pamiętam, on jednak nie walczył o takie decyzje szczytu NATO, jakie udało się wywalczyć, czyli stała obecność wojsk sojuszniczych i amerykańskich w Polsce – zwrócił uwagę były rzecznik MON.

Całość programu „Aktualności dnia” z udziałem Bartłomieja Misiewicza można odsłuchać [tutaj].

RIRM

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl