[TYLKO U NAS] A. Siarkowska: Mamy wrażenie, że strona pro-life śpi. Ważny jest nacisk społeczeństwa na posłów, aby inicjatywa ws. prawnej ochrony życia nienarodzonych nie ustawała

Jako parlamentarzyści zwracamy uwagę na sygnały, które płyną od opinii publicznej. Mamy wrażenie, że strona pro-life trochę śpi. Być może ludzie uznali, że skoro wybrali już swoich przedstawicieli, którzy deklarowali się, że wprowadzą pełną ochronę życia, to wystarczy po prostu pozwolić im pracować. W przestrzeni publicznej powstał radykalny przekaz środowisk skrajnych, feministycznych. Okazało się, że to oni są bardziej zorganizowani. Bardzo potrzebna jest inicjatywa strony pro-life –zaznaczyła poseł Anna Maria Siarkowska, przewodnicząca Partii Republikańskiej, podczas sobotnich „Aktualności dnia” w Radiu Maryja.

Poseł Anna Sobecka i poseł Anna Siarkowska wystosowały list do Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej  ws. skargi konstytucyjnej dotyczącej dopuszczalności tzw. aborcji w przypadku przesłanki eugenicznej. Od złożenia przez grupę posłów wniosku mija właśnie dziewięć miesięcy, a od zajęcia stanowiska przez Prokuratora Generalnego upłynęły niemal dwa miesiące, tymczasem nie słychać o dalszych działaniach w sprawie tego dokumentu [czytaj więcej]. 

– Do tej pory nie ma werdyktu. Ta zwłoka jest mocno niepokojąca. Nie jest to zwykła sprawa. Każdego dnia wskutek dalszego obowiązywania tego dyskryminującego i bardzo niepokojącego prawa ginie średnio ok. trójki dzieci. Każdy dzień zwłoki to kolejne śmierci, za które wszyscy – jako całe społeczeństwo – odpowiadamy. Musimy ten stan rzeczy jak najszybciej zmienić. Jedną z dostępnych ścieżek jest właśnie ścieżka poprzez Trybunał Konstytucyjny, który ma prerogatywy, aby orzec niezgodność przesłanki eugenicznej do aborcji z konstytucją i tym samym uchylić to złe prawo – mówiła Anna Siarkowska.

Posłowie rządzącej koalicji tłumaczą, że nie podejmują dyskusji dot. prawnej ochrony życia na forum sejmowym, ponieważ ta kwestia czeka na rozstrzygnięcie w Trybunale Konstytucyjnym. Z jednej strony czekamy na wyrok TK, ale z drugiej strony nic nie stoi na przeszkodzie, ażeby posłowie podjęli taką decyzję i zmienili prawo – akcentowała gość Radia Maryja.

– Raz, że to prawo jest niekonstytucyjne, a dwa – jest złe i dyskryminacyjne względem najsłabszych obywateli, czyli obywateli, którzy są przed narodzeniem, a u których dodatkowo stwierdzono niepełnosprawność bądź podejrzewa się niepełnosprawność. Niestety nasze prawo takim obywatelom nie gwarantuje pełnej ochrony życia. Prawo do życia jest gwarantowane konstytucyjnie, natomiast część obywateli spod ochrony prawa jest wyłączona. Właśnie te wyłączenia trzeba zbadać na zgodność z konstytucją, albo uchylić je poprzez zmianę prawa – powiedziała polityk.

Poseł przypomniała, iż wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 1998 r. uchylał tzw. przesłankę społeczną do tzw. aborcji.

– Wówczas Trybunał opierał się na konstytucji z 1992 r. Obecna ustawa zasadnicza przyjęta w 1997 r. w jeszcze mocniejszy sposób chroni prawo do życia. TK ma już dorobek, na którym można się oprzeć i nawet z wcześniejszego wyroku wynikało, że gdyby zwrócono się wówczas również o zbadanie przesłanki eugenicznej, to Trybunał Konstytucyjny już nawet na podstawie tamtego prawa mógł uchylić również przesłankę eugeniczną. Pamiętajmy, że Trybunał jest zobowiązany, aby wyrokować w ramach wniosku, który został złożony. Nie może poza ten wniosek wykraczać, a zatem badał tylko i wyłącznie zgodność przesłanki społecznej. Teraz posłowie wystąpili o zbadanie również przesłanki eugenicznej. Z jednej strony mam nadzieje, że Trybunał wyda wyrok bez zbędnej zwłoki, ale z drugiej strony musimy pamiętać, że do pełnej ochrony życia mamy jeszcze kolejne dwie przesłanki. Nasze prawo dyskryminuje również osoby ze względu na okoliczności poczęcia – podkreśliła Anna Maria Siarkowska.

Gość „Aktualności dnia” zwróciła uwagę, iż ws. przyjęcia prawnej ochrony życia od poczęcia bardzo ważne jest włączanie się w inicjatywy społeczne, jak Marsze dla Życia czy manifestacje na ulicach mające na celu ukazanie postawy pro-life.

– Ważny jest również nacisk opinii publicznej na posłów, aby ich inicjatywa w tym względzie nie ustawała. Ważne jest wsparcie, aby posłowie, którzy jednoznacznie opowiadają się za życiem – czuli społeczną pomoc, ponieważ atak na tę sprawę jest bardzo zauważalny i prowadzony na ulicach, w środkach masowego przekazu oraz kierowany do poszczególnych posłów (…). Jesteśmy w trakcie wdrażania bardzo trudnych reform i z tego względu ważne jest, aby klimat społeczny dla tej sprawy był w miarę przyjazdy i jednoznaczny (…). Niestety, jeżeli jesteśmy parlamentarzystami, zwracamy uwagę na sygnały, które płyną od opinii publicznej. Mamy wrażenie, że strona pro-life trochę śpi. Być może ludzie uznali, że skoro wybrali już swoich przedstawicieli, którzy deklarowali się, że wprowadzą pełną ochronę życia, to wystarczy po prostu pozwolić im pracować. W przestrzeni publicznej powstał radykalny przekaz środowisk skrajnych, feministycznych. Okazało się, że to oni są bardziej zorganizowani, bardziej krzykliwi, mają swoje media i celebrytów, przez których działają. Bardzo potrzebna jest inicjatywa strony pro-life – akcentowała przewodnicząca Partii Republikańskiej.

Cała rozmowa z poseł Anną Marią Sobecką dostępna jest [tutaj].

RIRM

drukuj