Trybunał zajmie się przepisami o zgromadzeniach
Trybunał Konstytucyjny zajmie się dziś kwestią zgodności z ustawą zasadniczą przepisów o zgromadzeniach. Chodzi m.in. o możliwość zakazu przeprowadzenia dwóch manifestacji w tym samym miejscu i czasie oraz uznawanie za zgromadzenie grupy co najmniej 15 osób.
Skargi do trybunału skierowali Rzecznik Praw Obywatelskich, a także posłowie PiS i Twojego Ruchu.
Według posłów największej partii opozycyjnej, ustawa narusza swobody obywatelskie.
– Opozycja zaskarżyła przede wszystkim te przepisy, które w istocie ograniczają konstytucyjną wolność zgromadzeń, przez to, że dają organowi administracji ostateczne prawo zdecydowania jakie i które demonstracje się odbędą. To absolutnie powinno być uchylone. To jest tylko oparte na gdybaniu, takie straszenie. Zawsze organ administracji powie, że niemożliwe było rozdzielenie, a na pewno byłyby jakieś rozruchy. Od tego są władze, żeby siłami policji czy straży miejskiej zapewnić bezpieczeństwo takich marszów – mówiła poseł i prof. Krystyna Pawłowicz, konstytucjonalista.Wątpliwości autorów wniosków do TK wzbudziły też zapisy odnoszące się do wielkości zgromadzeń. Rzecznik Praw Obywatelskich podkreśliła, że konstytucja zapewnia każdemu wolność organizowania pokojowych zgromadzeń; nie określa żadnych ograniczeń ilościowych w tym zakresie.
Nowelizacja określiła też – na trzy dni robocze – termin w jakim najpóźniej powinno dotrzeć do organu gminy zgłoszenie o zgromadzeniu.
Według krytyków regulacja taka, nieprzewidująca wyjątkowych sytuacji, w których odstąpienie od tego terminu byłoby dopuszczalne, także jest niezgodna z demokratycznymi standardami.
RIRM