Sekcja zwłok z grobu Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej
We Wrocławskim Zakładzie Medycyny Sądowej odbywa się kolejna sekcja zwłok katastrofy smoleńskiej. Ciała, które zostało ekshumowane z grobu Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej.
Wczoraj odbyły się badania zwłok z grobu śp. Anny Walentynowicz. Janusz Walentynowicz poinformował, że szczątki nie są ciałem jego matki, legendarnej działaczki Solidarności.
Prokuratura informuje, że nie ma jeszcze wyników genetycznych badań w tej sprawie. Mają być znane w ciągu siedmiu dni. To wszystko trzeba wyjaśnić, to niespotykane lekceważenie ciał i bliskich ofiar, powiedziała Jadwiga Gosiewska, mama śp. wicepremiera Przemysława Gosiewskiego.
– Kto ma jakiekolwiek wątpliwości powinien się zgłosić. Uważam, że to powinno być na zasadzie dobrowolności; nie wszyscy będą chcieli przeprowadzenia ekshumacji ciał swoich bliskich. Wiem ile to kosztuje nerwów. Przeżyłam to w związku z moim synem – powiedziała Jadwiga Gosiewska.Sebastian Putra syn śp. Krzysztofa Putry wicemarszałka Sejmu powiedział, że z perspektywy czasu dowiadujemy się coraz bardziej szokujących informacji.
– To już się ciągnie ponad dwa lata. Tak naprawdę nic nie wiemy. Staramy się nie drążyć tych tematów; od tego powinny być służby, które się tym zajmują. Widzimy, że nie bardzo im to wychodzi. Mam nadzieję, że to są tylko jakieś niedociągnięcia ludzkie a nie działanie z premedytacją. Myślę, że cała moja rodzina nie chciałaby rozgrzebywać tego wszystkiego na nowo. Mam głęboką nadzieję, że ciało mojego ojca jest w trumnie w której zostało pochowane – powiedział Sebastian Putra.Wartość dokumentów na których pracuje prokuratura jest żadna, stwierdziła mec. Małgorzata Wassermann córka śp. Zbigniewa Wassermanna. One poświadczają nieprawdę.
– Przez dwa i pół roku na własnym materiale nie wiele wypracowaliśmy, a źródłowych materiałów w ogóle nie mamy. Nie mamy wątpliwości, że to co przychodzi z Rosji jest wytwarzane. To nie jest materiał procesowy, to jest wytwarzane przez Rosjan dla Polaków. Tak naprawdę jesteśmy w martwym punkcie. Chcę zwrócić uwagę, że na tym nic nie wartym materiale pracowała komisja Millera. Chcę po raz kolejny uczulić, że ten raport jest warty kosza na śmieci, ewentualnie odpowiedzialności karnej członków, którzy ten raport sporządzili – akcentuje Małgorzata Wassermann.
Wypowiedź Jadwigi Gosiewskiej
Wypowiedź Sebastiana Putry
Wypowiedź Małgorzaty Wassermann
Pobierz Pobierz
RIRM