Trwa przejmowanie polskich stoczni przez resort gospodarki morskiej
10 promów w ciągu 15 lat i przejęcie nadzoru nad stoczniami, którymi do tej pory zarządzała Polska Grupa Zbrojeniowa – Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej odważnie patrzy w przyszłość. Trwa etap przejmowania przez resort Stoczni Szczecińskiej i Stoczni Remontowej Gryfia – informuje minister Marek Gróbarczyk.
Z resortu obrony do resortu gospodarki morskiej – to przyszłość, jaka czeka polskie stocznie.
– Naszym celem – na samym początku – było skumulowanie całej tej branży i przygotowanie rozwiązania w obszarze jednego przedsiębiorstwa – tłumaczy Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.
Pierwszy krok został zrealizowany. Do konsolidacji przemysłu stoczniowego doszło pod skrzydłami Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
– To się udało poprzez przejęcie Stoczni Szczecińskiej, poprzez przejęcie, odkupienie od syndyka Stoczni Marynarki Wojennej – mówi Marek Gróbarczyk.
Bo rządy Platformy kreśliły dla Stoczni Marynarki Wojennej jedynie czarną przyszłość. Czarną, bo stocznia była masą upadłościową zarządzaną przez syndyka.
– Kolejnym elementem, który właśnie teraz realizujemy, jest przejęcie całego obszaru stoczniowego do Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej – wskazuje minister.
To element, który pozwoli na dalszy rozwój przemysłu stoczniowego – mówi Marek Gróbarczyk.
– Ten proces powinien zakończyć się do końca roku – dodaje.
W przypadku Stoczni Szczecińskiej i Stoczni Remontowej Gryfia został już podpisany list intencyjny. Wkrótce zostanie zawarta umowa, która pozwoli na przekazanie majątku. W strukturach spółek podległych Ministerstwu Obrony Narodowej pozostają jeszcze Stocznia Wojenna Polskiej Grupy Zbrojeniowej, Nauta i Stocznia Gdańska. Cele, jakie kreśli resort gospodarki morskiej, są ambitne – 10 promów w ciągu 15 lat.
– To jest nadrzędny cel, ale on jest na tyle realny, że już pierwsze zlecenie się pojawiło. Za chwilę pozostali armatorzy rozpoczną realizację tych budów – zapowiada Marek Gróbarczyk.
Wszystko po to, by wypracować solidną wizytówkę polskiej branży stoczniowej.
– Chcemy to budować przede wszystkim w polskich stoczniach, tutaj już nie dzielimy, czy to będą prywatne, czy państwowe stocznie. Dla nas jest najważniejsze, że to jest szansa stworzenia odpowiedniego produktu w polskich stoczniach – minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.
Budowa nowych promów jest odpowiedzią na zapotrzebowanie polskich przewoźników. Wpisuje się w realizowany przez resort gospodarki morskiej program Batory.
TV Trwam News/RIRM/