Trwa pierwsza rozprawa przed komisją weryfikacyjną ds. warszawskiej reprywatyzacji

Komisja bada sprawę nieruchomości przy ul. Twardej 8 i 10. Na posiedzeniu nie stawił się nikt w imieniu miasta stołecznego Warszawy.

W wyniku decyzji reprywatyzacyjnej stołecznego ratusza z 2014 roku z nieruchomości przy ul. Twardej 8 i 10 przenieść musiało się jedno z warszawskich gimnazjów. Urząd przyznał prawo do nieruchomości handlarzowi roszczeń Maciejowi M. Za metr kwadratowy nieruchomości zapłacił on wielokrotnie niższą cenę, niż powinna obowiązywać.

Komisja przesłuchuje dziś urzędników stołecznego ratusza. Jako pierwszy przed komisją stanął Krzysztof Śledziewski, były pracownik Biura Gospodarki Nieruchomości. Jak wskazał, istniała świadomość, że w Warszawie działa kilka podejrzanych grup skupujących roszczenia. Świadek zeznał, że władze Ratusza wymagały od pracowników wydawania ok. 300 decyzji reprywatyzacyjnych rocznie.

Urzędnik wskazał: Siła oddziaływania handlarzy roszczeń na Ratusz, była dużo większa, niż zwykłego Kowalskiego.

– Było bardzo dużo rozmów nt. Twardej, że roszczenia mają panowie Marcinkowscy i tyle. Natomiast ci panowie, wedle oceny szeregowych pracowników, posiadali dosyć rozliczne kontakty i byli bardzo skuteczni w swoich działaniach – wskazał świadek.

– Jaka była reakcja pana przełożonych, gdy zgłosił pan przełożonym informację dot. tego, że „coś” tu jest nie w porządku? – dopytywał przewodniczący komisji.

– Panie przewodniczący, wydaje mi się, że decyzje odnośnie Twardej nie zapadały na poziomie naczelnika – mówił Krzysztof Śledziewski.

– A gdzie zapadały? Na jakim poziomie? – pytał dalej Patryk Jaki.

– Na poziomie co najmniej dyrektora biura bądź pani prezydent – oznajmił świadek.

Dziś jeszcze zeznania ma złożyć dwoje innych urzędników magistratu: Jerzy Mrygoń, który wydał decyzję reprywatyzacyjną w sprawie nieruchomości przy ul. Twardej oraz Gertruda Jakubczyk-Furman.

Prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz podczas specjalnej konferencji prasowej poinformowała, że ze względów prawnych nie ma zamiaru stawić się przed komisją.

Zuzanna Dąbrowska/RIRM