fot. PAP/Radek Pietruszka

Trwa konferencja Unii Europejskiej z Ligą Państw Arabskich

Rozpoczął się drugi dzień szczytu krajów Unii Europejskiej i Ligi Państw Arabskich. To pierwsze tego typu wydarzenie. Polskę reprezentuje premier Mateusz Morawiecki, a wśród tematów jest m.in. walka z terroryzmem i kryzys migracyjny.

Kraje arabskie i kraje Unii Europejskiej łączy dziś wiele. To przede wszystkim trudne wyzwania związane z zagrożeniem terroryzmem.

 – To bardzo ważny szczyt, ponieważ to pierwsze tego typu spotkanie między Ligą Arabską a Unią Europejską. Spotkanie to klarowna wiadomość, ale to nie wystarczy. Musimy kompleksowo zająć się wszystkimi sprawami – mówił przewodniczący Komisji Europejskiej Jean Claude Juncker.

Szczyt otworzył prezydent Egiptu.

 – Głównym elementem walki z terroryzmem jest konfrontacja tych grup terrorystycznych za pomocą środków bezpieczeństwa, w tym także intelektualna konfrontacja z ich ideologiami. Innym ważnym elementem jest zatrzymanie udzielonego im finansowania i wsparcia – powiedział Abd al-Fattah as-Sisi.

 Terroryzm choćby ten związany z działalnością samozwańczego państwa islamskiego to wciąż spore zagrożenie. Dziś na terenie Syrii dżihadyści są w defensywie, ich siłą maleje z dnia na dzień. To oznacza rozproszenie się terrorystów, wielu z nich wraca do Europy wraz z falą uchodźców i migrantów.

– Mimo pewnego kagańca poprawności politycznej, co bardziej rozsądni a i odważni analitycy od dłuższego czasu wskazują, że zwarte środowiska imigranckie stanowią zaplecze dla radykalnych grup ekstremistycznych – stwierdził prof. Krzysztof Kubiak.

Problem migracji osób związanych z tzw. organizacją Państwo Islamskie najlepiej obrazuje przykład Niemiec. Od 2012 roku na dżihad do Syrii i Iraku wyjechało z tego kraju 1050 osób. Jedna trzecia z nich wróciła już do Berlina i innych miast.

 – Teraz problem co z nimi zrobić. Widać, że służby specjalne Niemiec i innych państw zachodnich słabo monitorują tego typu środowiska, te osoby spokojnie mogą działać, a sprawa się ujawnia dopiero na etapie, gdy piszą o tym media – zauważył dr hab. Aleksander Głogowski, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Powrót tego typu osób do Europy to ogromne zagrożenie. Zagrożenie, które w imię poprawności politycznej wielu polityków wciąż zdaje się bagatelizować.

 – Chcę wyrazić uznanie i pochwalić wszystkich tych, którzy […]pomogli uchodźcom i wcześnie zareagowali na przemyt ludzi. Musimy współpracować – kraje pochodzenia, tranzytowe i docelowe, w celu przełamania biznesowego modelu przemytników i handlarzy – mówił przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk.

Co do przemytu i handlu ludźmi stanowiska są zgodne, tej zgodności nie ma wciąż w kwestii tego, co zrobić z przybyszami z Afryki i Bliskiego Wschodu.

Swoją politykę pomagania w miejscu kryzysu prowadzi polski rząd.

– Trzeba rozmawiać po to, żeby wypracowywać rozwiązania, które są w naszym żywotnym interesie. Po pierwsze my chcemy zapobiegać terroryzmowi, zapobiegać kolejnym falom migracji i z tym mamy tutaj do czynienia – powiedział Mateusz Morawiecki.

To konstruktywne rozmowy prowadzące do tego, by powstrzymać fale migracji z północnej Afryki i Bliskiego Wschodu – zapewnił premier Mateusz Morawiecki.

– Zastanawiamy się nad tym, w jaki sposób spowodować, żeby migranci z Europy mogli wracać, oczywiście nie z Polski, bo my byliśmy w stanie powstrzymać tę fale migracyjne, ale z tych krajów, które mają z tym problemy – dodał premier. 

Na marginesie szczytu premier Mateusz Morawiecki odbył szereg spotkań bilateralnych. Rozmawiał z premierami Holandii, Czech czy Słowacji.

TV Trwam News/RIRM

drukuj