Trwa drugi dzień unijnego szczytu w Brukseli
Dziś drugi dzień unijnego szczytu w Brukseli. Główne tematy to Brexit, migracja i bezpieczeństwo wewnętrzne.
Wielka Brytania potrzebuje więcej czasu na dokończenie negocjacji ws. Brexitu. Wciąż pozostaje wiele kwestii do uregulowania, a każdy kolejny szczyt przynosi wymierne efekty.
– Rozwiązaliśmy większość problemów dotyczących umowy w sprawie wyjścia. Wciąż jest pytanie dotyczące bezpiecznika dla Irlandii Północnej, ale wierzę, że wszyscy przy stole chcą porozumienia. Dzięki intensywnej pracy i bliskiej współpracy możemy osiągnąć to porozumienie. Ono jest do osiągnięcia. Teraz czas, żebyśmy do tego doprowadzili – mówiła Theresa May, premier Wielkiej Brytanii.
– Wczoraj pani premier Theresa May miała istotne wystąpienie, które być może przy odpowiednim podejściu po obu stronach daje jakąś furtkę do rozwiązania tej patowej sytuacji, do wyjścia z tego impasu – tak wczorajsze wystąpienie premier Wielkiej Brytanii komentował szef polskiego rządu premier Mateusz Morawiecki.
Trudno jednak spodziewać się przełomu w trakcie dzisiejszych rozmów. Dlatego przywódcy krajów UE rozważają kolejne spotkanie w połowie listopada.
– Musimy to przegłosować do marca, więc wciąż mamy czas, aby spróbować osiągnąć porozumienie – wskazał Antonio Tajani, przewodniczący Parlamentu Europejskiego.
To właśnie 29 marca 2019 roku nastąpi Brexit. Do tego czasu Bruksela chce ratyfikować porozumienie przez Parlament Europejski i Radę Unii Europejskiej.
Dzisiaj nikt nie chce tzw. twardego Brexitu, bo – jak podkreślają eksperci – tu nie chodzi już tylko o stosunki dyplomatyczne i kwestie polityczne. W grę wchodzą ogromne pieniądze związane z wymianą handlową.
– Tzw. hard Brexit oznaczałby pojawienie się z dniem wyjścia Wielkiej Brytanii z UE normalnej granicy celnej – takiej, jaka oddziela UE od Ukrainy, USA czy Rosji. To byłoby niekorzystne chociażby dla sektora motoryzacyjnego w Wielkiej Brytanii – zaznaczył dr Arkadiusz Babczuk, ekonomista.
Kolejny istotny problem to kryzys migracyjny.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z tych konkluzji Rady Unii Europejskiej w czerwcu i także z pierwszych sygnałów ze strony prezydencji austriackiej. Pokazują, że oni zrozumieli, w którym kierunku cała UE powinna iść i będziemy „ubierać w konkrety” te propozycje – mówił premier Mateusz Morawiecki.
W czerwcu szefowie państw i rządów krajów UE zgodzili się na zapisy, które mówią o odejściu od przymusowej relokacji. Pojawił się też plan stworzenia specjalnych centrów dla migrantów w Europie i Afryce.
TV Trwam News/RIRM