Trwa batalia o budżet na 2013 rok
Sejmowe komisje zajmą się dzisiaj projektem budżetu na przyszły rok. Głosowanie w tej sprawie odbędzie już jutro. Odrzucenia dokumentu chcą PiS i SP.
Wczoraj w tej sprawie odbyła się wielogodzinna debata. Rząd w dokumencie założył, że polska gospodarka będzie rozwijać się w tempie 2,2 proc. PKB, a średnioroczna inflacja wyniesie 2,7 proc.
Przygotowany przez rząd PO-PSL budżet nie buduje przyszłości Polski – akcentował podczas sejmowej debaty poseł i ekonomista prof. Jerzy Żyżyński.
– Gospodarka jest wciągana w sytuacje kraju peryferyjnego z bardzo nikłym wzrostem, bo nie zbudowaliście podstaw wzrostu gospodarczego. Spadają dochody, spadają płace, oszczędności. Ludzie po prostu mają coraz mnie pieniędzy. Siłą rzeczy coraz mniej oszczędzają. Problemem jest to, że brakuje w tym rządzie koordynacji polityki gospodarczej. Tak jakby minister finansów nie wiedział co się dzieje w innych segmentach rządu – powiedział profesor.
Prof. Józefa Hrynkiewicz zwracała uwagę na problem podniesienia progów dochodowych upoważniających do korzystania z pomocy społecznej.
Po raz pierwszy granica upoważniająca do pomocy społecznej zrównała się z granicą skrajnego ubóstwa – mówiła podczas debaty posłanka PiS.
– Ten próg dochodowy upoważniający do pomocy społecznej podniesiono o 14 zł więcej niż wynosi granica skrajnego ubóstwa, a więc minimum egzystencji. W tej kwocie wydatki dzienne na żywność wynoszą 6 zł, albo 6,80 zł. Proszę tutaj przyjąć do wiadomości, że owszem podwyższyliście te progi o 14 zł więcej niż wynosi minimum egzystencji; granica skrajnego ubóstwa – zaznaczyła prof. Józefa Hrynkiewicz.
RIRM