Trudny start wychowanków domów dziecka
Dla dużej części wychowanków z rodzin zastępczych i domów dziecka próby wejścia w dorosłość po 18. roku życia nie kończą się najlepiej – informuje NIK.
Co roku niemal 6 tys. z 70 tys. wychowanków placówek i rodzin zastępczych osiąga pełnoletność.
Dla próbujących żyć na własny rachunek brak mieszkań i pracy. Państwo, które powinno im pomagać, słabo się z tego wywiązuje – wynika z raportu izby.
Ustawa o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej z 2012 r. miała pomóc młodym na starcie. Ale według NIK, w systemie zawodzi niemal wszystko.
– Okazało się, że zmiana ustawy z dniem 01.01.2012 r. nie do końca przesłużyła się dobremu rozwiązaniu tego problemu. Wydaje się, że w większości przypadków system jest nastawiony na kierowanie doraźnej i minimalnej pomocy finansowej do osób korzystających z procesu usamodzielnienia, niebudujący systemowego (kompleksowego) podejścia do tych osób, które przecież wychodząc z pieczy zastępczej stają się obywatelami, którzy powinni korzystać z wszystkich praw, ale też wykonywać wszystkie obowiązki wobec państwa – powiedział Jacek Szczerbiński, dyrektor departamentu pracy, spraw społecznych i rodziny NIK.
Z ponad tysiąca usamodzielniających się wychowanków z lat 2010-2011, których losy prześledził NIK, niemal co czwarty brał zasiłki z pomocy społecznej.
Z ponad 300 z 2012 r. co trzeci zarejestrował się w pośredniaku, a co szósty wrócił do patologicznego środowiska.
Również co szósty w ogóle zrezygnował z samodzielnego życia, wracając do domu dziecka lub rodziny zastępczej.
RIRM