Trudna sytuacja szpitala w Gdańsku
Szpital Specjalistyczny im. św. Wojciecha w Gdańsku-Zaspie zostanie skomercjalizowany, a następnie sprywatyzowany. Jak powiedział Jerzy Barzowski, radny sejmiku województwa pomorskiego – to kolejny przykład brutalnego zachowania władzy PO, która żeby zrealizować swoje plany odwołuje człowieka, który ma inne zdanie.
Prywatyzacji szpitala sprzeciwiała się Krystyna Grzenia, poprzednia dyrektor szpitala; dlatego została zwolniona. Taką decyzję podjął zarząd województwa pomorskiego. PO za wszelką cenę prowadzi do komercjalizacji, a w dalszej części do prywatyzacji szpitala.
Jacek Teodorczyk, wiceprzewodniczący rady miasta Gdańsk, podkreśla że dopóki nie zmieni się system ubezpieczeń społecznych sytuacja w polskich szpitalach będzie się pogarszała. Dlatego dziś możemy śmiało mówić o zapaści służby zdrowia w Polsce.
– Od 2007 roku składka ubezpieczeniowa, składka zdrowotna stanęła na poziomie 9% czyli, od 2007 roku przestała wzrastać. W związku z tym, pieniądze pozyskiwane w ten sposób na ochronę zdrowia zostały zatrzymane w czasie. A ceny leków, aparatury rosną. Jedynym ratunkiem jest zmiana w ustawie o ubezpieczeniach zdrowotnych mówiąca o tym, że wysokospecjalistyczne procedury medyczne będą finansowane z budżetu państwa. Tylko w ten sposób uwolnione pieniądze będą mogły być przeznaczone na specjalistykę, diagnostykę i likwidację kolejek. Bez reformy ubezpieczeń zdrowotnych nie zreformujemy ochrony zdrowia. Dopóki nie zmieni się system ubezpieczeń społecznych sytuacja będzie się pogarszała – podkreśla Jacek Teodorczyk.Skomercjalizowanie szpitala, to automatycznie jego zadłużenie. Nie tędy droga – zaznacza Jacek Teodorczyk.
– Skomercjalizowanie szpitala na Zaspie, to automatycznie jego zadłużenie. Spółka nie będzie mogła posiadać długów to trzeba będzie ją sprywatyzować. Nie tędy droga. Jeżeli Sejm nie zmieni uchwały o ochronie zdrowia w kwestii finansowania tych drogich procedur z budżetu państwa to służba zdrowia znajdzie się w bardzo ciężkiej zapaści, a Polacy nie będą mieli do kogo zwracać się o pomoc – dodaje Jacek Teodorczyk.Krystyna Grzenia, była dyrektor szpitala, podkreśla że sytuacja finansowa szpitala już od dłuższego czasu zaczęła się pogarszać.
– Zostałam zwolniona w trybie nagłym. Nie było uzasadnienia. Zwolniono mnie z dnia na dzień bez umożliwienia zamknięcia spraw w toku. Jednak zauważyliśmy, że sytuacja finansowa szpitala już od dłuższego czasu zaczęła się pogarszać. Jest niepojęte, że w sytuacji kiedy jest mało pieniędzy pozbawia się leczenia tych, którzy tego najbardziej potrzebują – powiedziała Krystyna Grzenia.Całą sytuacją zaskoczeni są pracownicy. Anna Gruszewska, przewodnicząca NSZZ Solidarność pracowników służby zdrowia w regionie, mówi że nikt pracowników nie informuje o tym co się dzieje w placówce, dlatego boją się oni o to co będzie dalej.
– Do ostatniej chwili nie wiedzieliśmy co się dzieje. Ludzie boją się o pracę. Załoga jest w strachu, bo nikt nie wie co dalej. Sprawy toczą się bardzo szybko. Nie ma żadnych informacji, żeby oswoić nas z tematem. Nikt nam nic nie tłumaczy, stąd też nasz niepokój – stwierdza Anna Gruszewska.Szpital na Zaspie jest przykładem systemowych problemów w służbie zdrowia – tłumaczy poseł Janusz Śniadek.
– Szpital na Zaspie jest przykładem systemowych problemów, które dzieją się dzisiaj w Polsce. Jest przykładem „biznesów” robionych na służbie zdrowia. Wielkim problemem jest tutaj jej niedofinansowanie. Cała polska służba zdrowia stoi w obliczu śmiertelnego zagrożenia. Przypadek szpitala na Zaspie jest biciem na alarm co grozi polskiemu systemowi, co grozi polskim pacjentom – akcentuje poseł Janusz Śniadek.RIRM