Trudna sytuacja plantatorów czarnej porzeczki
Plantatorzy czarnej porzeczki protestowali dziś przed kancelarią premier Ewy Kopacz. Mają dość niskich cen skupu owoców i bezczynności rządu. Producenci domagają się uregulowania rynku owoców.
Cena skupu waha się w granicach 30-35 gr za kg owoców. Nie pokrywa kosztów produkcji – wycenianych na 1,8 zł.
O dramatycznie trudnej sytuacji plantatorzy zwracają uwagę w petycji, skierowanej do premier Ewy Kopacz. Wiesław Rypina, przewodniczący komitetu protestacyjnego producentów owoców miękkich mówi, że w petycji zawarli prośbę o interwencję i propozycję systemowych rozwiązań. Plantatorzy są zawiedzeni bezczynnością Ministerstwa Rolnictwa.
– Ministerstwo Rolnictwa w ubiegłym roku, po naszych protestach, zobowiązało się i obiecało nam uregulowania całego rynku do końca 2014 roku, a najpóźniej do sezonu skupowego w 2015 roku. Jednak te obietnice nie zostały zrealizowane. Nie mamy żadnych uregulowań prawnych. Sytuacja się pogłębia, zakłady przetwórcze lekceważą nas, nie podpisują z nami umów kontraktacyjnych, celowo zaniżają cenę. My plantatorzy czarnej porzeczki jesteśmy postawieni w dramatycznej sytuacji, dlatego zmuszeni jesteśmy do akcji jaką prowadzimy – tłumaczy Wiesław Rypina.
Plantatorzy rozpoczęli wczoraj protest na drodze krajowej nr. 19 w miejscowości Kózki w woj. Mazowieckim. Nie wykluczają jego rozszerzenia.
Polska jest największym na świecie producentem owoców czarnej porzeczki i najważniejszym dostawcą tych owoców na rynki międzynarodowe.
Jak podaje Krajowe Stowarzyszenie Plantatorów Czarnych Porzeczek, produkujemy około 57 proc. porzeczek czarnych w skali Europy i blisko 53 proc. w świecie.
RIRM