To jest batalia o czystość serc naszych dzieci

Odwołania minister Agnieszki Kozłowskiej-Rajewicz ze stanowiska pełnomocnika Rządu ds. Równego Traktowania domaga się od premiera Fundacja Mamy i Taty. Fundacja zebrała już 14 tys. podpisów w tej sprawie.

Minister pragnie by dzieci mogły być od najmłodszych lat legalnie deprawowane w szkołach i przedszkolach przez edukatorów seksualnych, opowieściami o tzw. związkach homoseksualnych – czytamy na stronie fundacji.

Prezes Zarządu Fundacji Mamy i Taty, Paweł Woliński zwraca uwagę, że minister promuje podręcznik dla nauczycieli „Lekcja Równości”, który zaleca edukację równościową, co w rzeczywistości narusza prawa rodziców do wychowania dzieci wedle własnych przekonań.  Ponadto objęła ona patronatem Paradę Równości.

– Zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia są, żeby edukację seksualną rozciągnąć na dzieci przedszkolne w przedziale 0-4 lata. W naszej tradycji, w naszej kulturze polskiej jest to raczej nieakceptowane. Nie ma takiej drogi prawnej, żeby obywatele zebrawszy jakąś liczbę podpisów mogli odwołać któregokolwiek z ministrów. Zdajemy sobie oczywiście z tego sprawę, ale uważamy, że tylko taki sposób oddziaływania na szefa rządu, czyli symboliczny, wyrażający brak akceptacji dla działań pani minister, jest nam dostępny – zaznacza Paweł Woliński.

Wszystkie te dewiacje znalazły się w Krajowym Programie Działań na Rzecz Równego Traktowania na lata 2013-15. Prof. Maria Ryś psycholog rodziny mówi, że jest to program nie tylko promocji homoseksualizmu; on zmienia spojrzenie na wartości i kulturę. Promotorami antywartości są już w tej chwili tzw. edukatorzy seksualni, którzy mają zajęcia w szkołach. Jako rzekome pomoce naukowe służą im książki, które uderzają w godność dzieci oraz w uczucia religijne. Tylko niektóre ich tytuły m.in. „Wielka Księga Siusiaków”, czy „Duża Księga Aborcji”. Kierownik Katedry psychologii rodziny w Instytucie Rodziny, na UKSW podkreśla, że czeka nas bardzo długa batalia, batalia której nie możemy przegrać.

– To jest batalia, nie tylko o czystość serc dzieci i młodzieży, nie tylko o prawo rodziców do wychowywania dzieci zgodnie z ich wartościami – to jest walka o kształt naszej kultury, to jest walka z tą słynną ideologią gender, której rozmiaru zagrożenia większość społeczeństwa do tej pory nie zdawała sobie sprawy. Jest to bardzo szeroki temat, który koniecznie trzeba poruszać. Wydawać by się mogło, że kiedy przedstawi się ideologię gender, ludzie stwierdzą, że to jest tak absurdalne, że to nie może się w Polsce przyjąć, że Polska się sprzeciwi – a jednak się nie sprzeciwia – zwraca uwagę Paweł Woliński.

RIRM