Terroryzm w Nigerii
„Uprowadzenie tych dziewcząt będzie początkiem końca terroryzmu w Nigerii” – zapowiada prezydent tego kraju. 14 kwietnia islamiści z Boko Haram porwali ponad trzysta chrześcijańskich uczennic z liceum w mieście Chibok w stanie Borno. 53-em dziewczętom udało się uciec, w rękach porywaczy pozostało 276 licealistek. Porwanie wywołało oburzenie na całym świecie.
W Nigerii narasta bunt z powodu – jak uważają mieszkańcy – bezczynności władz w doprowadzeniu do uwolnienia blisko 300 porwanych dziewcząt. W stolicy kraju Abudży trwają protesty podczas rozpoczętego wczoraj Światowego Forum Ekonomicznego.
Bezprecedensowe uprowadzenie uczennic przez islamistów z Boko Haram może być punktem zwrotnym w walce z tą sektą – oświadczył dziś prezydent kraju Goodluck Jonathan.
Waszyngton zapowiedział, że wyśle do Nigerii żołnierzy, policjantów, negocjatorów i agentów wywiadu. Taką pomoc obiecała też Francja.
Zapowiedź zachodniej interwencji wywołała szybką reakcję Boko Haram. W ciągu dwunastu godzin od ogłoszenia jej islamscy bojówkarze zamordowali trzystu cywilów. Przywódca Boko Haram oświadczył, że porwane uczennice „sprzeda na targu”. Jego zdaniem zamiast chodzić do szkoły, powinny one wyjść za mąż. Chrześcijanie z Nigerii proszą o modlitwę o uwolnienie porwanych.
TV Trwam News