[NASZ TEMAT] P. Borys: W ramach tzw. planu Morawieckiego duży nacisk położony jest na jak najlepsze możliwości rozwoju polskich firm od momentu ich startu

W ramach Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju bardzo duży nacisk położony jest na to, aby polskie firmy miały jak najlepsze możliwości rozwoju od momentu, kiedy startują (teraz się popularnie mówi o start-upach), czyli od momentu, kiedy de facto ktoś rodzi się z jakimś pomysłem, żeby natrafił na takie otoczenie, gdzie ten pomysł może zacząć realizować w wymiarze finansowym, w wymiarze współpracy z uczelniami, z większymi firmami, ekspansji na rynkach zagranicznych – mówił w swoim wystąpieniu podczas odbywającego się w WSKSiM w Toruniu sympozjum „Niepodległość cyfrowa. Polska myśl technologiczna, czyli od pomysłu do sukcesu” Paweł Borys, prezes zarządu Polskiego Funduszu Rozwoju.

Paweł Borys wygłosił swoją prelekcję podczas drugiej części konferencji, która nosiła tytuł: „Czy polskie start-upy mają szansę na wdrożenie?”. Podkreślił, że w momencie, gdy dany kraj ma silną gospodarkę, może być spokojny o swoją wolność oraz bezpieczeństwo.

– Kraje, które mają silną gospodarkę, stać na to, aby mieć silny sektor obronnym, czuć się bezpiecznym, być partnerem dla tych najważniejszych, liczących się krajów na świecie, w rozmowie, w tworzeniu różnego typu sojuszów w obszarze bezpieczeństwa. Gospodarka daje potencjał do tego, aby rzeczywiście inwestować w bezpieczeństwo i aby być krajem liczącym się – tłumaczył prezes zarządu Polskiego Funduszu Rozwoju.

Wśród przedsiębiorców widać wielki potencjał rozwoju, ale pojawiają się także różne ograniczenia – wskazał w swoim wystąpieniu podczas drugiej części sympozjum prezes zarządu PKO Banku Polskiego S.A. Zbigniew Jagiełło.

– Widzę, że jest olbrzymi potencjał rozwoju, a także liczne ograniczenia, które sprawiają, że wciąż gonimy najlepszych, zamiast z jednej z kluczowych pozycji narzucać tempo wyścigu. Abstrahując od makroekonomicznych wskaźników wystarczy powiedzieć, że wciąż nie możemy doczekać się polskiego produktu, koncernu czy marki, która byłaby tak globalnie rozpoznawalna, jak General Electric, japońskie Sony, niemiecki BMW czy Volkswagen, szwedzka IKEA czy szwajcarskie Nestle – zaznaczył Zbigniew Jagiełło.

Problemem Polski jest również mała liczba dużych firm przy dużej ilości firm małych – zwrócił uwagę prezes zarządu PKO Banku Polskiego S.A.

– Cierpimy na to, że mamy dużo małych firm, troszeczkę średnich i bardzo mało dużych. Jednym z normalnych elementów w gospodarkach rozwiniętych są przejęcia, są połączenia i chciałbym, aby polskie firmy również szły w tym kierunku – mówił Zbigniew Jagiełło.

Trzecim z prelegentów, który zabrał głos podczas drugiej części sympozjum „Niepodległość cyfrowa. Polska myśl technologiczna, czyli od pomysłu do sukcesu” był prezes Poczty Polskiej Przemysław Sypniewski.

Start-upy pozwalają nam dostrzec istotne rzeczy w obecnej sytuacji Poczty Polskiej, a których możemy nie dostrzec – zauważył Przemysław Sypniewski.

– Jeżeli spojrzymy na Pocztę Polską, to my jesteśmy dzisiaj trochę w sytuacji dużego okrętu, który jest w momencie wymiany silnika parowego na silnik spalinowy. Jesteśmy skupieni na tych dużych działaniach, które muszą spowodować, że jesteśmy w stanie sprostać olbrzymiej konkurencji. Start-upy, małe firmy, nowe firmy dają nam szansę zobaczyć rzeczy, które są istotne dla nas na rynku, a które my z uwagi na to, że zajmujemy się dużymi przedsięwzięciami w naszym podstawowym biznesie, możemy nie dostrzec, a których potrzebujemy – wyjaśnił prezes Poczty Polskiej.

RIRM