Szwedzki rząd chce zastąpić szkoły wyznaniowe placówkami świeckimi
Szwedzki rząd chce likwidacji szkół wyznaniowych, w tym chrześcijańskich, i zastąpienia ich placówkami świeckimi. Zapowiedź przekształceń to efekt ujawnionych przez media nadużyć w szkołach muzułmańskich. Mowa o segregacji uczniów ze względu na płeć.
Przykładem jest jedna ze szkół na przedmieściach Sztokholmu. Ujawniony przez media materiał filmowy pokazuje jak do należącego do niej autobusu chłopcy wchodzą przednimi drzwiami, a dziewczynki tylnymi.
Zdaniem szwedzkich władz, z tego m.in. względu szkołami powinni kierować nauczyciele i pedagodzy, a nie imamowie lub księża.
Na takim podejściu stracą uczniowie szkół chrześcijańskich i katolickich, a warto zauważyć, że placówki o takim profilu nie budzą zastrzeżeń.
Zdaniem ks. prof. Waldemara Cisło, dyrektora polskiej sekcji Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, działania szwedzkiego rządu to jeden z wielu przejawów eliminacji chrześcijaństwa z Europy.
– Niestety, decyzja rządu szwedzkiego wpisuje się w wiele innych aktów rządu francuskiego, rządów Europy Zachodniej w eliminowanie tzw. miękkie chrześcijaństwa w różnej formie. Widzimy często problemy z akceptowaniem świąt kościelnych, widzimy wymazywanie nazewnictwa np. w Wielkiej Brytanii już nie mamy przerwy świątecznej, tylko mamy ferie zimowe. To, co w praktyce się również przejawia, to np. trudność w zakupieniu kartek z elementami religijnymi: z szopką czy Świętą Rodziną. To są wszystko znaki, które świadczą o tym, że Europa stara się wymazywać chrześcijaństwo tam tylko, gdzie może i dzieje się to w tzw. miękki sposób. U nas nie ma krwawych prześladowań, czyli takiej mocnej dyskryminacji, chociaż o dyskryminacji też możemy mówić – wskazał ks. prof. Waldemar Cisło.
Sprzeciw wobec ogłoszonego przez szwedzki rząd zakazu szkół wyznaniowych wyraziła działająca w tym kraju Rada Chrześcijan. Według niej, społeczeństwo więcej na tym straci niż zyska, a chrześcijańskie nauczanie jest nierozerwalnie związane z europejską kulturą i nauką.
W Szwecji istnieje 70 niezależnych szkół wyznaniowych. 80 proc. z nich to placówki o profilu chrześcijańskim i katolickim.
RIRM