Szokujące praktyki seks-edukatorskie w Rzymie

Rzymskie trzylatki w przedszkolu słuchają bajek o homoseksualistach. Rodzice dostali zalecenia, by zgłębiali temat w domach – napisał jeden z dzienników.

W publicznej placówce w jednej z dzielnic Rzymu przedszkolni wychowawcy zrobili wystawę ilustrowanych książeczek. Jedna opowiada o dwóch mamusiach i czwórce dzieci. Inna opisuje chłopca, który odkrył, że jest dziewczynką. Jeszcze inna stawia pytanie „Dlaczego masz dwóch tatusiów?”.

Na wystawie zabrakło jednak czytanek o normalnej rodzinie i małżeństwie. Rodzice sprzeciwili się, temu by dzieci bez ich zgody były poddawana edukacji seksualnej.

Dyrekcja i opiekunki tłumaczą się, że w ten sposób walczą m.in. z homofobią, biciem i prześladowaniem kobiet oraz nierównością płci.

Mamy do czynienia z ekspansją homolobby – mówi ks. prof. Paweł Bortkiewicz, bioetyk. Ekspansją uderzającą w człowieka.

– Grozę budzi to, że ta edukacja dokonuje się od tak wczesnego momentu, ale to jest groza, która po prostu jedynie potwierdza to, o czym mówimy od kilkunastu przynajmniej miesięcy – komentując standardy edukacji seksualnej Światowej Organizacji Zdrowia. To właśnie te standardy zalecają masową edukację seksualną dzieci. Upublicznioną, upowszechnioną edukację seksualną dzieci od czwartego roku życia, czy nawet wcześniej. To jest oczywiście zastąpienie wychowania do miłości przez seks-edukację wprowadzoną przez seks-edukatorów. Konsekwencją tego jest właśnie okaleczenie miłości w człowieku i jak gdyby uczynienie go niezdolnym do skonstruowania małżeństwa opartego o miłość – powiedział ks. prof. Paweł Bortkiewicz.  

Tego typu tzw. edukacja seksualno-społeczna to owoc pracy stowarzyszenia skupiającego mniejszości seksualne i tzw. postępowców.

Rodziców w walce o swoje prawa wspiera Komitet Artykułu 26, odnoszącego się do art. Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Mówi on o pierwszeństwie rodziców w wyborze nauczania ich dzieci.

W Niemczech, za to że rodzice nie posłali dziecka na deprawujące zajęcia wychowania seksualnego, sąd skazał ich na 40 dni więzienia.

RIRM