Szeremietiew: „Polityk nie ma prawa dowodzić wojskiem”

Prezydent Bronisław Komorowski ma podpisać dziś nowelizację ustawy o urzędzie ministra obrony narodowej, która ma zreformować system kierowania i dowodzenia wojskiem. Złożony przez PiS wniosek o odrzucenie noweli nie uzyskał większości. Reforma zmniejsza liczbę centralnych dowództw.

Zamiast obecnych dowództw rodzajów sił zbrojnych (Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej i Wojsk Specjalnych) mają powstać dwa główne: Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych, odpowiedzialne za przygotowanie armii do działań i jej funkcjonowanie w czasie pokoju, oraz Dowództwo Operacyjne RSZ, które przejmuje dowodzenie w czasie kryzysów, wojny i –  tak jak obecnie – dowodzi siłami wydzielonymi do misji zagranicznych. W Dowództwie Generalnym mają się znaleźć inspektoraty poszczególnych rodzajów sił zbrojnych.

Nowelizacja ustawy łamie zasadniczą funkcję jaką spełnia dowodzenie – zwraca uwagę Romuald Szeremietiew, były minister obrony narodowej.

– Ta forma dowodzenia jest niepotrzebna, ale i szkodliwa. To, co zostało zaproponowane i ma zostać wprowadzone łamie zasadniczą funkcję, jaką spełnia dowodzenie. Polega to na tym, że na każdym szczeblu musi być jeden dowódca. Czyli jeden dowódca wydaje podwładnym rozkazy. Dotychczas było tak, że najwyższym dowódcą wojskowym był szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. On wydawał rozkazy wzorowane i kierowane przez ministra obrony narodowej. Osoba cywilna, polityk, nie ma prawa dowodzić wojskiem; ma prawo kierowania Siłami Zbrojnymi RP, natomiast rozkaz wojskowy jest kompetencją dowódców – zaznaczył Romuald Szeremietiew.

Obecnie – jak zauważa były minister obrony narodowej – szef Sztabu Generalnego  i Sztab Generalny przestaje być dowództwem. Na szczeblu strategicznym będą dwaj dowódcy sobie równorzędni: tzw. dowódca generalny i dowódca operacyjny.

– Niejasne jest dla mnie to, jak mają spełniać te funkcje? Mówi się, że jeden ma dowodzić podczas pokoju, a drugi w czasie wojny. Dziwne i kuriozalne rozwiązanie. Skoro na szczeblu centralnym jest dwóch równorzędnych sobie dowódców, to znaczy, że jest ktoś nad nimi. Kto nad nimi będzie? Minister. On będzie rozstrzygał, jakie rozkazy wydają – będzie rozkazywał? Jest to złamanie zasady cywilnej kontroli nad wojskiem. Po drugie, wprowadzi to chaos w systemie dowodzenia. Skoro dwaj dowódcy są równi, to jeden musi być równiejszy. Pojawi się oczywiście wazeliniarstwo; będą biegali do ministra, by pokazać, który z nich jest ważniejszy. Pojawi się wzajemna konkurencja na najwyższym szczeblu dowodzenia – dodaje Romuald Szeremietiew.

Wypowiedź Romualda Szeremietiewa, byłego ministra obrony narodowej


Pobierz Pobierz

 

RIRM

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl