Szef MSZ: Przywróciliśmy podmiotowość polskiej polityce zagranicznej
Przywróciliśmy podmiotowość polskiej polityce zagranicznej; zamiast stać na bocznej linii i kibicować głównym graczom, sami weszliśmy do gry na międzynarodowej arenie – powiedział w czwartek w Sejmie szef MSZ Witold Waszczykowski.
Minister spraw zagranicznych przedstawia zadania polskiej polityki zagranicznej w 2017 r.
Szef MSZ ocenił, że polska polityka zagraniczna zmieniła swój charakter.
– Przywróciliśmy jej podmiotowość i właściwą hierarchię priorytetów, przyjmując za punkt wyjścia szeroko pojęte interesy naszego kraju. To im właśnie poświęciliśmy wiele uwagi i działań. Zamiast stać na bocznej linii i kibicować głównym graczom – sami weszliśmy do gry na międzynarodowej arenie – mówił szef resortu spraw zagranicznych.
Jak podkreślił, okazało się, że „potrafimy opracować taktykę, wyłożyć argumenty i przekonywać do swoich racji”.
– Potrafimy wytrzymać pierwszą falę niechęci, ataków, a nawet napaści. Budować koalicje i wygrywać – dodał.
Jego zdaniem tak było w sprawie tarczy antyrakietowej, obecności wojsk NATO-wskich w Polsce oraz problemu migracji.
Szef MSZ zaznaczył, że podmiotowe traktowanie interesów polskich nie wyklucza troski: o przyszłość zjednoczonej Europy, bezpieczeństwo jej granic, stabilność europejskiego sąsiedztwa, silne i mocne relacje transatlantyckie.
– Pomiędzy celami tymi nie ma sprzeczności – dodał.
Waszczykowski mówił, że w trudnych warunkach – kryzysu bezpieczeństwa, sąsiedztwa i projektu europejskiego – polska dyplomacja doskonale zdała egzamin.
– Po upływie dwunastu miesięcy śmiało możemy powiedzieć, że Polska stała się bardziej bezpieczna – ocenił.
Zdaniem Waszczykowskiego dynamiki nabrała polityka wobec najbliższego sąsiedztwa, w tym wobec Europy Wschodniej. Mówił, że w debacie na temat przyszłości projektu europejskiego, polski głos w UE jest słyszalny, a argumenty brane pod uwagę.
– Mogliśmy się o tym przekonać w czasie ostatniej wizyty kanclerz Angeli Merkel w Warszawie – powiedział.
Najtrudniejszym wyzwaniem w 2017 r., jak zaznaczył minister Witold Waszczykowski będzie przyszłość Unii Europejskiej, która znalazła się w niezwykle trudnym położeniu.
Szef MSZ podkreślił, że priorytetem działań rządu PiS jest naprawa UE, a nie jej demontaż. Minister ocenił, że na trudne położenie UE złożyło się wiele przyczyn, w tym nieliczące się z rzeczywistością inicjatywy, motywowane ideologiczne, a nie dobrem społeczeństw Unii.
Polska będzie współtworzyć zręby nowych rozwiązań służącym naszym interesom narodowym jak i szerszemu interesowi europejskiemu – zapowiedział minister Witold Waszczykowski.
– Wierzę, że te wysiłki przyniosą efekt. W interesie Polski i Europy leży Unia silna i konkurencyjna. Zależy nam na umacnianiu jednolitego rynku, który sprzyja jedności i spójności Unii Europejskiej. Za priorytet uważałem pełne wykorzystanie tego potencjału w sektorze usług i towarów, wspieranie przedsiębiorczości oraz poprawę konkurencyjności przemysłu europejskiego. Sprzeciwiamy się praktykom protekcjonistycznym, tworzeniu nowych barier, zwłaszcza w odniesieniu do swobody przepływu osób ich przejawem są m.in. zmiany w przepisach o delegowaniu pracowników, oraz brak swobody świadczenia usług – podkreślał szef MSZ.
Polska pozostanie także orędownikiem procesu rozszerzania UE. Drzwi Europy powinny pozostać otwarte dla państw podzielających wizję współpracy demokratycznych krajów – powiedział w szef MSZ Witold Waszczykowski.
Poinformował też, że w tym roku Polska planuje serię inicjatyw skierowanych do sześciu krajów kandydujących do UE: Serbii, Macedonii, Albanii, Bośni i Hercegowiny, Czarnogóry oraz Kosowa.
PAP/RIRM/TV Trwam News