Sygnał do zwijania europejskiej floty

Przez najbliższe siedem lat Unia nie da pieniędzy na budowę nowych kutrów a jedynie na ich modernizację. To sygnał do zwijania europejskiej floty – powiedział  Grzegorz Hałubek, prezes Związku Rybaków Polskich.

Przypomnijmy że do tej pory UE dokładała do kasacji kutrów, aby zredukować tzw. nadmierną zdolność połowową. Wielu rodzimych rybaków skorzystało z tych pieniędzy ponieważ łowienie przestało się opłacać.

Jak podaje jeden z dzienników teraz Unia zwiększyła limity połowowe, jednak do 2020 roku nie znajdą się pieniądze na odbudowę Polskiej floty. W tym okresie Europejski Fundusz Morski i Rybacki  wyasygnował środki na modernizację.

– Zaniechanie finansowania jest czytelnym sygnałem, że odchodzimy od tego, czyli zależy nam na czymś innym. Jeżeli ktoś nie jest finansowany to znaczy, że priorytety są przesuwane na inne miejsca. To ewidentnie sygnał do zwijania europejskiej floty. Jeżeli do tego dojdzie kwestia np. wspierania czy – jak do tej pory – braku reakcji na tani import ryb z Chin i różnych innych krajów (gdzie się sprowadza ryby często zakażone w hodowlach, które nie spełniają norm unijnych) to można powiedzieć, że cel jest czytelny. Jest nim likwidacja własnego rybołówstwa, miejsc prac, w pewnym sensie przetwórstwa, przemysłu remontowego, stoczniowego tylko po to, aby ściągać tanią rybę i truć obywateli UE – powiedział Grzegorz Hałubek.

Grzegorz Hałubek dodał, że od momentu wejścia do UE można zaobserwować prawodawstwo wspólnotowe to fikcją.

– To jest kuriozum, że rybołówstwo, taka prosta dziedzina, musi być regulowana aż 750 tysiącami regulacji. Obserwując to. co się dzieje w rybołówstwie (nie tylko bałtyckim), widzimy, że większość tych regulacji nie jest przestrzegana. Mam wrażenie, że UE nie zna się na tych prawach i wobec tego te regulacje są szkodliwe dla poszczególnych państw. W odruchu obronnym państwa próbują omijać prawo. Zapewne dotyczy to nie tylko rybołówstwa. Sądzimy, że jest bardzo dużo tego typu kwestii – powiedział Grzegorz Hałubek.

RIRM