Straż Graniczna i KAS znaleźli 1,9 mln zł z obrotu przemycanymi podróbkami
Blisko 1,9 mln zł, pochodzących z obrotu przemycanymi podrobionymi towarami, znaleźli funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej i Krajowej Administracji Skarbowej. Były ukryte przez głównych podejrzanych w sprawie – podała Straż Graniczna.
Rzecznik komendanta śląskich pograniczników mjr Katarzyna Walczak poinformowała, że odnalezienie pieniędzy to efekt rozbicia w połowie listopada grupy przestępczej, zajmującej się przemytem znaczących ilości towarów z podrobionymi znakami towarowymi.
„Zatrzymano wówczas ośmiu członków grupy, z czego dwaj liderzy zostali aresztowani na trzy miesiące” – powiedziała.
Katarzyna Walczak poinformowała, że w miniony poniedziałek funkcjonariusze Straży Granicznej i KAS podjęli kolejne działania, które miały na celu odnalezienie pieniędzy, jakie na procederze zarobili aresztowani członkowie grupy.
„Na podstawie postanowień bielskiej Prokuratury Okręgowej, która nadzoruje śledztwo, przeprowadzono powtórne przeszukania domu i posesji należących do jednego z podejrzanych. W działaniach wykorzystano przeszkolonego do poszukiwania pieniędzy psa Krajowej Administracji Skarbowej w Katowicach. Za zgodą sądu i z udziałem nadzorującego śledztwo prokuratora przeszukano skrytkę bankowa, która – jak wynikało z wiedzy śledczych – mogła być wykorzystana przez liderów grupy do ukrywania <<brudnych pieniędzy>>. Odnaleziono pieniądze o łącznej wartości blisko 1,9 mln zł” – powiedziała Katarzyna Walczak.
„Śledztwo nadal ma charakter rozwojowy” – dodała.
Pieniądze zostały zabezpieczone przez prokuratora na poczet przyszłych kar i innych środków karnych.
Rzecznik pograniczników dodała, że funkcjonariusze dotarli do osoby, która pomagała ukryć pieniądze. Usłyszała ona już zarzut „prania brudnych pieniędzy”, za co grozi kara do 10 lat więzienia.
Już wcześniej funkcjonariusze zabezpieczyli majątek podejrzanych o wartości 760 tys. zł.
W połowie listopada pogranicznicy i KAS rozbili grupę, która sprowadzała z Turcji tygodniowo ponad 40 ton odzieży i galanterii, w tym podróbki znanych marek.
PAP/RIRM