„Strajk włoski” mundurowych
Związkowcy służb mundurowych od dziś rozpoczynają „strajk włoski” i akcję pouczania sprawców wykroczeń zamiast karania ich mandatami. O zaostrzeniu strajku mundurowi zdecydowali wczoraj.
Protestują przeciwko rządowemu projektowi obniżenia zasiłków chorobowych. W ramach protestu funkcjonariusze mają też masowo chodzić na badania lekarskie i honorowo oddawać krew.
– Zaostrzamy protesty stosując art. 41 Kodeksu Wykroczeń – czyli będziemy stosować więcej pouczeń. Oczywiście nie wchodzą tutaj w grę wykroczenia, które są uciążliwe dla uczestników ruchu, czyli wyprzedzanie na przejściach dla pieszych, przejeżdżanie na czerwonym świetle, czy piractwo drogowe – tutaj nie będzie odstępstw od karania. Co do strajku włoskiego, to jest strajk zaostrzany. Będziemy prowadzić akcję polegającą na tym, że – jak do tej pory – będziemy wykonywać wszystkie czynności administracyjne sumiennie, z tym że z jeszcze większą rzetelnością – powiedział przewodniczący NSZZ Policjantów Grzegorz Nems.Mundurowi żądają zaprzestania prac nad zmianami przepisów dotyczących zwolnień lekarskich i grup inwalidzkich, wprowadzenia odpłatności za nadgodziny, służbę w nocy, niedziele i święta oraz waloryzacji uposażeń. W tych sprawach związkowcy zaapelowali do premiera Donalda Tuska i szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza. Liczą też na spotkania z przedstawicielami klubów parlamentarnych.
– Rząd serwuje nam taką ustawę, która obniża zwolnienia lekarskie o 20 proc., ale nie daje niczego w zamian. Przypominam, że w ogóle nie mamy płatnych nadgodzin, ani dni wolnych i świąt. Wchodzimy więc z całym pakietem w system powszechny, albo nie wchodzimy w ogóle – powiedział Grzegorz Nems.Zrzeszająca policjantów, strażaków, funkcjonariuszy straży granicznej i więzienników Federacja Związków Zawodowych Służb Mundurowych od 17 czerwca prowadzi protest polegający na oflagowaniu jednostek oraz działaniach informacyjnych.
Federacja nie wyklucza zaostrzenia protestu, w tym zorganizowania pikiet.
RIRM