„Strach” w prokuraturze

W czasie montowania ustroju komunistycznego w Polsce w latach 1944-1945 istniał konflikt w stosunkach polsko-żydowskich. Jednak nie można tamtych wydarzeń oceniać bez ich naturalnego kontekstu. A było nim montowanie ustroju komunistycznego przez osoby także pochodzenia żydowskiego – takie wnioski wynikają z najnowszej pracy prof. Marka Chodakiewicza. Książka innego autora podejmującego tę problematykę, Jana Tomasza Grossa, wzbudza coraz więcej kontrowersji. Są one na tyle poważne, że kierownictwo Prokuratury Okręgowej w Krakowie podjęło decyzję o wszczęciu postępowania sprawdzającego, czy w związku z jego książką pt. „Strach” zaistniało przestępstwo publicznego pomówienia Narodu Polskiego o udział, organizowanie lub odpowiedzialność za zbrodnie komunistyczne bądź nazistowskie.

Krakowska prokuratura okręgowa podjęła wczoraj decyzję o wszczęciu z urzędu postępowania sprawdzającego w związku z książką „Strach” Jana Tomasza Grossa. Prokuraturę do działania zainspirowały zamieszczane w mediach niepokojące publikacje na temat książki. – Książkę mamy od dzisiaj, będzie ona przeczytana przez prokuratora, który dokona oceny prawno-karnej jej treści – powiedziała nam prokurator Bogusława Marcinkowska, rzecznik krakowskiej okręgówki. Jak podkreśliła, chodzi o wyjaśnienie, czy zaistniało przestępstwo publicznego pomówienia Narodu Polskiego o udział, organizowanie lub odpowiedzialność za zbrodnie komunistyczne bądź nazistowskie. Na razie prokurator zapozna się z treścią książki. Po jej analizie zostanie podjęta decyzja co do ewentualnego wszczęcia postępowania oraz zakresu czynności, jakie będą podejmowane w jego ramach. W opinii Marcinkowskiej, decyzja prokuratora prawdopodobnie będzie znana w ciągu kilku dni. Postępowanie prowadzi Prokuratura Rejonowa Kraków Krowodrza, jako właściwa dla miejsca działania wydawnictwa „Znak”, które opublikowało książkę.


Różni ich nie tylko warsztat


W opozycji do antypolskiej i pisanej pod gotową tezę książki prof. Grossa stoi natomiast dzieło pt. „Po Zagładzie. Stosunki polsko-żydowskie 1944-1947” prof. Marka Jana Chodakiewicza z The Institute of World Politics.

– Zająłem się tym tematem, bo niewiele o nim było wiadomo. I odkryłem, że rzeczywiście był konflikt. Dotyczył on sporów o własność prywatną i szukania sprawiedliwości – powiedział podczas wczorajszej promocji książki w Instytucie Pamięci Narodowej Chodakiewicz. Obecny na spotkaniu Jan Żaryn, dyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN, tak opisywał swoje wrażenia po lekturze dzieła: – Przede wszystkim pokazuje ona, że nie można pisać historii stosunków polsko-żydowskich tego okresu bez ich naturalnego kontekstu, czyli obecności w Polsce komunistów, formacji wielonarodowościowej, która była z gruntu ateistyczna i antypolska. Ówczesne wiodące gremia władzy, także żydowskie, w sposób naturalny wpisywały się w tę rzeczywistość. Więc bez względu na poglądy tej mniejszości narodowej, Polacy postrzegali sytuację w ten sposób, że Żydzi wspierają montowanie komunizmu w Polsce.

Przygotowując swoją pracę, Chodakiewicz rozpatrywał każdy przypadek indywidualnie. Zwrócił uwagę, że wiele spośród aktów tzw. antysemityzmu było w istocie kryminalnymi przypadkami albo częścią propagandy komunistycznej. Za przykład podał m.in. sprawę w Połańcu, gdzie rzekomo „polscy faszyści” zamordowali pięcioosobową rodzinę żydowską. – W rzeczywistości okazało się, że dwaj pijani żołnierze sowieccy przyszli na rabunek do państwa Bergerów i żeby nie było świadków – zamordowali ich. Badający sprawę funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa, by chronić Sowietów, powiedzieli, że mordu dokonali polscy faszyści – stwierdził uczony.

Zdaniem Żaryna, książka stanowi pewną propozycję „tradycyjnego badacza”, który ma swój warsztat i dopiero po przebadaniu źródeł może pokusić się o jakąś syntezę. Potwierdził to sam Chodakiewicz. – Pochodzę ze starej szkoły empirycznej, zakładającej, że najpierw należy przeprowadzić badania, a później stawiać konkluzję – zaznaczył. I tym, w opinii Żaryna, różni się Chodakiewicz od Jana Tomasza Grossa. – Chodakiewicz z szacunkiem podchodzi do źródeł – skonstatował.

Promocja polskiego wydania książki Chodakiewicza odbyła się wczoraj w Instytucie Pamięci Narodowej. Zasługą autora jest to, że umiał dokonać rzetelnej analizy tego trudnego okresu, odrzucając anachroniczne stereotypy. Pokazał, że w złożonej i tragicznej sytuacji Polski po wojnie, determinowanej tak istotnymi czynnikami, jak obecność sowieckich wojsk okupacyjnych, samowola instalowanego przez Moskwę rządu, samoobrona podziemia niepodległościowego, masowe przesiedlenia ludności czy plaga przestępczości, sam konflikt między Polakami a Żydami był w istocie zjawiskiem wtórnym.


Jacek Dytkowski, MA
drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl