Stocznia Szczecińska powoli wraca do dawnej świetności
W Szczecińskim Parku Przemysłowym podpisano dziś list intencyjny w sprawie budowy dwóch masowców dla armatora Baltramp. Jego przedstawiciele zapowiedzieli podniesienie na jednostkach polskiej bandery i zatrudnianie polskich załóg.
Przedmiotem podpisanego w Szczecinie listu intencyjnego jest budowa dwóch masowców z możliwością zamówienia kolejnych dwóch takich jednostek. Statki mają mieć 89 m długości, 15 m szerokości i będą posiadać najwyższą klasę lodową, by bez problemu mogły przepływać do Skandynawii.
– Po 25 latach działalności doszliśmy do momentu, kiedy jesteśmy w stanie zamówić nowy statek. Do tej pory kupowaliśmy tylko i wyłącznie statki używane. Podwójna radość, bo ten list intencyjny możemy podpisać z tutejszą stocznią, Stocznią Szczecińską – powiedział Robert Tuziak z Baltramp Shipping.
Zanim jednak podpisanie tego typu umów stało się możliwe, po wielu latach wstrzymania jakichkolwiek prac należało przywrócić Szczecińskiej
Stoczni dawny blask.
– 20 miesięcy, które mamy za sobą, to miesiące pracy zarządu i załogi Szczecińskiego Parku Stoczni Szczecińskiej, także naszych konsorcjantów, na dzień dzisiejszy, czyli musieliśmy przywrócić infrastrukturalnie tę stocznię do życia. I to uczyniliśmy – podkreślił Andrzej Strzeboński, prezes Szczecińskiego Parku Przemysłowego.
Rynek szybko zauważył zmiany, jakie w stoczni zaczęły zachodzić. Rozmowy z armatorami rozpoczęły się już rok temu. Przed podpisaniem umów przeprowadzony został audyt techniczny, wytwórczy i finansowy.
– Potwierdzają swoimi handlowymi decyzjami zainteresowanie Stocznią Szczecińską. Można powiedzieć, że jest to kolejny krok w wypełnianiu należnego portfela zamówień Stoczni Szczecińskiej. Szczecińscy stoczniowcy na bazie tego mają projekcję przyszłości – wskazał Andrzej Strzeboński.
Nowe masowce będą transportowały m. in. nawozy sztuczne, stal, złom czy minerały.
TV Trwam News/RIRM