Spotkanie prezydentów państw bałtyckich, V4, Bułgarii i Rumunii
Dziś w Warszawie spotkają się prezydenci krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Głównym tematem będzie wrześniowy szczyt NATO. Podstawowe wyzwanie to wzmocnienie wschodniej flanki Sojuszu – podkreślił podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Jaromir Sokołowski.
Na zaproszenie prezydenta Bronisława Komorowskiego przybędą prezydenci: Litwy – Dalia Grybauskaite; Łotwy – Andris Berzins; Estonii – Toomas Hendrik Ilves; Czech – Milosz Zeman; Słowacji – Andrej Kiska; Węgier – Janos Ader; Bułgarii – Rosen Plewnelijew i Rumunii – Traian Basescu.
„Celem spotkania jest przygotowanie do zaplanowanego na 4-5 września szczytu NATO w Newport, w Walii” – powiedział Jaromir Sokołowski, odpowiedzialny za sprawy zagraniczne. Jak ocenił, będzie to najważniejszy szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego od przystąpienia do niego państw Europy Środkowej i Wschodniej.
– Konieczne jest wypracowanie wspólnego stanowiska tak, by na szczycie NATO w Newport nasz region mógł mówić wspólnym, silnym głosem na rzecz strategicznego wzmocnienia wschodniej flanki Sojuszu – powiedział Sokołowski.„W ramach dyskusji na temat wzmocnienia wschodniej flanki Sojuszu Północnoatlantyckiego prezydent będzie chciał omówić priorytety naszego kraju i innych państw naszego regionu na szczyt NATO” – dodał podsekretarz stanu.
Wśród priorytetów wymienił m.in. obecność sił Sojuszu w państwach regionu Europy Środkowej i Wschodniej, konieczność aktualizacji planów ewentualnościowych, cykliczne ćwiczenia z udziałem wojsk, a także reforma sił odpowiedzi NATO.
Omówione mają być także relacje NATO-Ukraina.
Komorowski będzie również starał się o wypracowanie wspólnego stanowiska całego regionu w sprawie zestrzelonego nad wschodnią Ukrainą samolotu malezyjskich linii lotniczych.
Samolot malezyjskich linii lotniczych rozbił się w czwartek na wschodzie Ukrainy. Prawdopodobnie został zestrzelony pociskiem rakietowym odpalonym z terenów kontrolowanych przez separatystów, broń tę – zapewne zestaw rakietowy Buk – separatyści otrzymali z Rosji. Zginęło 298 osób, w tym 193 Holendrów.
RIRM/PAP