Sporna Konwencja Rady Europy
Na rozpoczynającym się dziś posiedzeniu rządu ma zostać podpisana kontrowersyjna Konwencja Rady Europy ws. zwalczania tzw. przemocy wobec kobiet.
Przeciwko ratyfikacji dokumentu opowiedziało się prezydium KEP, organizacje rodzinne i kobiece.
Antoni Szymański – socjolog, członek zespołu ds. Rodziny Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu zwraca uwagę, że dokument podważa znaczenie małżeństwa i rodziny oraz wprowadza rozmaite formy walki z nimi.
– Zmieniono definicje płci i ona nie ma charakteru biologicznego tylko społeczno-kulturowy. Mam nadzieję, że nawet po podpisaniu nie dojdzie w Polsce do ratyfikacji tej konwencji. Ona byłaby zgubna m.in. dlatego, że stracilibyśmy suwerenność w sprawach moralności i rodziny. Jeśli będzie podpisana i ratyfikowana wówczas ponad narodowy organ będzie wyznaczał standardy w prawie moralności oraz rodziny i będzie to kontrolowane jak te standardy są wprowadzane w życie. A więc nie będziemy w tej sprawie suwerenni – powiedział Antoni Szymański.W konwencji znajdują się także zapisy, które spowodują, że tradycyjne wychowanie dzieci będzie bardzo atakowane – dodaje Antoni Szymański.
– Jeden z punktów tej konwencji mówi o tym, że należy nie tylko tolerować, ale również propagować niestereotypowe formy rodzinne, czyli np. związki jednej płci. To ma mieć miejsce w programach szkolnych między innymi. Więc zupełnie zmieniło by to kwestie wychowania prorodzinnego w szkołach. Konwencja nie powinna być podpisana –zaznaczył socjolog Antoni Szymański.RIRM