Spółki paliwowe pod nadzorem Ministerstwa Energii
Od 1 lipca spółki paliwowe, m.in. PKN Orlen, Lotos czy Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, są pod nadzorem Ministerstwa Energii. „To zamierzony plan, który był już przez Prawo i Sprawiedliwość omawiany od 2014 r.” – mówi minister energii Krzysztof Tchórzewski w Aktualnościach Dnia na antenie Radia Maryja. Minister wskazał również podstawowe zadania resortu energii.
Sejm 11 lutego tego roku przegłosował nowelizację ustawy o działach administracji rządowej. Dzięki niej od 1 kwietnia br. pod nadzór ministra energii trafiły spółki energetyczne, natomiast od 1 lipca br. – spółki paliwowe: m.in PKN Orlen, Lotos i PGNiG.
Przejęcie spółek energetycznych i paliwowych wynika z powstania Ministerstwa Energii – mówi szef tego resortu Krzysztof Tchórzewski.
– Przygotowując się, jako Prawo i Sprawiedliwość do ewentualnego objęcia władzy w latach 2014-2015, przygotowaliśmy zasady funkcjonowania Ministerstwa Energii. Uznaliśmy, że w zakresie paliw i źródeł energetycznych, wszystkie podstawowe czynniki energetyczne stosowane przez społeczeństwo, a więc gaz, ropa i węgiel, powinny się znaleźć w jednym miejscu od wydobycia aż po odprowadzenia do obywatela, który z tego korzysta – wskazuje Krzysztof Tchórzewski.
Z punktu widzenia światowego Polska znajduje się na granicy ubóstwa energetycznego – podkreśla szef ministerstwa energii i dodaje, że ubóstwo energetyczne jest określane wtedy, kiedy w koszyku dóbr obywatela koszty energetyczne wynoszą od 10 proc. w górę.
– Polska jest na granicy ubóstwa energetycznego. Wskaźnik wynosi u nas dokładnie 10 proc. i wszystko wskazywało na to, że to bóstwo będzie się u nas pogłębiało. Biorąc pod uwagę wprowadzenie użytkowania np. odnawialnych źródeł energii, których produkcja jest niezwykle droga, spowoduje wzrost opłaty za energie przez obywatela i przedsiębiorcę. Zatem, aby to wszystko uporządkować, uznaliśmy, że powinno znaleźć się to w jednych rękach – mówi minister Tchórzewski.
Ministerstwo Energii podejmuje wiele działań związanych, m.in. z wydobyciem węgla kamiennego, gdzie było bardzo dużo zaniedbań. Wiązało się to w prostej linii do upadłości firmy, a to z kolei do podporządkowania od zewnętrznych źródeł energii – zaznacza szef resortu.
– Cały problem polega na tym, że Polska, poza węglem, jest krajem zależnym energetycznie. Jeżeliby skończyła się możliwość wydobycia węgla, do czego dążono w Polsce, to bylibyśmy już zupełnie „na pasku” zewnętrznych źródeł energetycznych. Stąd ta cała polityka energetyczna, która jest ukierunkowana na bezpieczeństwo energetyczne i dezertyfikacje źródeł energii – mówi minister Tchórzewski.
Polska posiada znaczne pokłady gazu i koncesje na wydobycie gazu w Norwegii, i to w znacznych ilościach. Chcemy więc, aby ten nasz norweski gaz też przypłynął do Polski, abyśmy mogli z tego gazu korzystać – wskazuje minister Krzysztof Tchórzewski.
– To jest dla nas bardzo ważne. Dzięki temu możemy uzyskać realne ceny gazu negocjując z Rosją. Tymczasem, kilkanaście lat temu, kiedy podpisywany był kontrakt z Rosjanami na obecne dostawy, podpisaliśmy umowę, według której płacimy o 30 proc. więcej niż Niemcy. I np. przez to teraz wybudowana elektrociepłownia w Stalowej Woli nie może być uruchomiona, mimo że niemal identyczna pracuje normalnie w Niemczech – zaznacza minister Tchórzewski i dodaje, że te relacje powinno Ministerstwo Energii uporządkować, aby koszty za energię były optymalne.
Minister wspomniał również o węglu, którego w naszym kraju nie brakuje.
– Węgiel to nasze główne źródło energii i musimy robić wszystko, aby wydobycie węgla w Polsce było jak najbardziej opłacalne. Nie możemy odejść od węgla. Chodzi o to, aby węgiel był efektywniej wykorzystany, mniej emisyjny i postawić na czyste technologie wydobywcze węgla. Właśnie taki kierunek obecnie Ministerstwo Energii prezentuje – wskazuje minister Tchórzewski.
Wydaje się więc, że problemy z górnictwem są już tylko historią i obecny kierunek rządzących ustawiony jest gównie na wspieranie naszych zasobów.
Całośc rozmowy z „Aktualności dnia” można odsłuchać [tutaj]
RIRM