Społeczny Trybunał Narodowy ogłosił infamię wobec kolejnych osób
Społeczny Trybunał Narodowy ogłosił infamię wobec Wojciecha Jaruzelskiego, Wacława Langego oraz Jerzego Stachowiaka. Po latach przywracamy sprawiedliwość w sferze symbolicznej – mówią członkowie Trybunału.
Infamia oznacza odebranie czci i dobrego imienia. Infamię wobec Jaruzelskiego, Langego oraz Stachowiaka ogłoszono w przeddzień 36. rocznicy wybuchu Stanu Wojennego. O tym, dlaczego Trybunał postanowił zająć się akurat tymi trzema postaciami, mówi jego członek, Grzegorz Surdy.
– Zawsze jest jedna osoba z tzw. piedestału komunistycznego. Tu jest oczywiście jeszcze gen. Jaruzelski jako twórca Stanu Wojennego, ale też jeden z architektów trzymania (właściwie do 1989 roku) komunizmu nad Wisłą. Dwaj pozostali byli funkcjonariuszami państwa komunistycznego, ale co ważne, należeli do tych bardzo angażujących się i wyrywnych – ocenia Grzegorz Surdy.
Celem utworzenia Społecznego Trybunału Narodowego jest symboliczne osądzenie zbrodniarzy komunistycznych i ich społeczne wykluczenie. Chcemy odkłamywać i edukować – wskazuje Tadeusz Płużański, jeden z inicjatorów powołania Trybunału.
– To jest nasza rola i tyle możemy zrobić. Nie aspirujemy do roli sędziów, prokuratorów czy też egzekutorów. Wydaje mi się, że powinniśmy dużo mówić o tym, że ludzie systemu komunistycznego nie zostali w Polsce osądzeni. To jest wielki problem, który mamy aż do dziś. Powinniśmy podjąć ten wysiłek, żeby następne pokolenia żyły w przekonaniu, że mieliśmy z jednej strony polskich bohaterów, ale byli też tacy, którzy zdradzili polskie ideały – podkreśla Tadeusz Płużański.
Kolejne nazwiska zbrodniarzy komunistycznych objętych infamią poznamy po Nowym Roku. Wcześniej Społeczny Trybunał Narodowy taką decyzję podjął m. in. wobec Bolesława Bieruta oraz Stefana Michnika.
Zuzanna Dąbrowska/RIRM