Solidarnie przeciwko Rosji

Kolejne kraje wydalają rosyjskich dyplomatów. Działania państw mają związek ze sprawą ataku bronią chemiczną na byłego oficera rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU Siergieja Skripala i jego córki, do którego doszło 4 marca na terenie Wielkiej Brytanii. Najwięcej, bo aż 60 dyplomatów, zdecydowały się wyrzucić Stany Zjednoczone.

To największa tego typu dyplomatyczna akcja od czasów zimnej wojny.

  14 państw członkowskich zdecydowało się wydalić rosyjskich dyplomatów. Dodatkowe środki, w tym dalsze wydalenia, nie są  wykluczone w najbliższych dniach i tygodniach. Pozostajemy krytyczni wobec działań rosyjskiego rządu – podkreślił szef  Rady Europejskiej Donald  Tusk.

Polska uznała za osoby niepożądane w naszym kraju czterech rosyjskich dyplomatów.

– Dzisiaj Polska podjęła decyzję o uznaniu persona non grata czterech dyplomatów Federacji Rosyjskiej w Rzeczpospolitej Polskiej. Decyzja została  przekazana ambasadorowi Federacji Rosyjskiej – powiedział Jacek Czaputowicz,  minister spraw zagranicznych.

Oprócz Polski po czterech dyplomatów wydaliły także Niemcy i Francja, po trzech – Czechy i Litwa, z kolei po dwóch – Dania, Holandia, Włochy,  Hiszpania i Australia.

– Australia wydala dwóch rosyjskich dyplomatów. Współpracujemy z 23 innymi narodami na całym świecie w odpowiedzi na szokujący atak chemiczny w Wielkiej Brytanii, który miał miejsce 4 marca – zaznaczył Malcolm Turnbull, premier Australii.

Długo nie trzeba było czekać na efekt domina. Solidarność z Wielką Brytanią ogłosiła również Ukraina, Kanada, Norwegia, Węgry, Albania, Szwecja i Finlandia. Działania podjęte solidarnie przez tyle krajów pokazują jasno Rosji, że jej poczynania mają konsekwencje – mówi brytyjski minister spraw zagranicznych.

– Myślę, że dla wielu osób, dla wielu rządów, to co wydarzyło się w Salisbury, skrystalizowało ich własne frustracje, ich własne rozczarowania sposobem, w jaki Rosja, państwo rosyjskie sprawuje władzę. Patrząc na to ogromne dyplomatyczne wydalenie, dostrzegam chęć zmiany i powiedzenia Rosji, że zrobiła już wystarczająco dużo – podkreślił Boris Jonson, brytyjski minister spraw zagranicznych.

Ambasador USA przy ONZ przyznała, że Rosja używała organizacji jako azylu, z którego mogła prowadzić niebezpieczne działania w granicach USA.

– Coraz częściej na temat Rosji (Rosjan) krąży zły osąd i kiedy widzimy taktykę szpiegowania, która ma miejsce właśnie w sercu ONZ, nie możemy się na to zgodzić. A to naprawdę nie tylko my, ale wiele krajów twierdzi, że wszystkie te prowokacyjne działania muszą się wreszcie skończyć – powiedziała Nikki Haley.

Do tej pory Rosja reagowała powściągliwie, choć wypowiedzi współpracowników Putina wskazują na tzw. ciszę przed burzą, a nawet symetryczny odwet.

– Główna analiza całej sytuacji zostanie przeprowadzona w naszym Ministerstwie Spraw Zagranicznych, a po przedstawieniu prezydentowi propozycji kroków odwetowych ostateczna decyzja zostanie podjęta przez szefa państwa rosyjskiego – zapowiedział Dmitry Peskov, rzecznik Kremla.

Amerykańska decyzja i solidarne poczynania sojuszników Stanów Zjednoczonych to bezprecedensowy akt i wyraźny sygnał dla rządu rosyjskiego, że USA i ich sojusznicy będą wspierali sojusznika, jakim jest Wielka Brytania, jeśli zostanie zaatakowany.

TV Trwam News/RIRM

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl