Śledztwo ws. rzekomej korupcji w wymiarze sprawiedliwości umorzone
Gdańska prokuratura apelacyjna umorzyła w znacznej części tajne śledztwo w sprawie rzekomej korupcji w wymiarze sprawiedliwości i powoływania się na wpływy m.in. w Sądzie Najwyższym.
Śledczy uznali, że nie można wykorzystać procesowo materiałów zebranych przez CBA.
Mariusz Marciniak, rzecznik prasowy gdańskiej prokuratury, mówi, że w toku działań CBA okazało się, że przestępstwo, którego dotyczyło śledztwo jeszcze nie zaistniało.
– Jako, że zgoda na działania powinna dotyczyć przestępstw, które już zostały dokonane, a nie tych, które dopiero będą, możliwości wykorzystania wybranych materiałów w toku śledztwa były znikome, a nawet żadne. W związku z tym prokurator musiał w całości zrezygnować z wykorzystania materiałów niejawnych, uzyskanych w toku czynności operacyjno-rozpoznawczych, a z dowodów zebranych w sposób jawny – przesłuchań świadków i oględzin dokumentów – nie wynikało, że jakieś przestępstwa zostały popełnione – powiedział Mariusz Marciniak.
Materiały zdobyte przez CBA wskazywały na to, że na przełomie 2008 i 2009 r., w związku z pewnym postępowaniem cywilnym, doszło do korupcji i powoływania się na wpływy w Sądzie Apelacyjnym we Wrocławiu i Sądzie Najwyższym.
Tajne postepowanie w tej sprawie wszczęła w 2009r. Prokuratura Apelacyjna w Krakowie, a następnie umorzyła je w 2012r.
RIRM