Senatorowie podróżują o wiele częściej niż posłowie
Senatorowie podróżują samolotami za granicę kilkakrotnie częściej niż posłowie. Średnio każdy wylatał już 32 tys. zł – informuje „Rzeczpospolita”.
W tej kadencji podróże zagraniczne senatorów kosztowały już bowiem 3,2 mln zł. Mimo że senatorów jest 100, a posłów 460, Kancelaria Sejmu wydała na ten cel 5 mln zł, a więc średnio 11 tys. zł na każdego deputowanego.
Senatorowie tłumaczą, że liczbę spotkań podobną do tych w Sejmie musi obsłużyć mniejsza liczba członków Izby wyższej.
Dr hab. Rafał Chwedoruk, politolog, mówi że fakt, iż dawno temu wytworzyła się w Polsce instytucja Senatu, to za mało by ją utrzymywać w XXI wieku.
– Rola Senatu jest bardzo ograniczona. Jego skromne funkcje legislacyjne spokojnie można powierzyć prezydentowi, czy w ogóle obyć się bez nich. Senat w istocie nie odzwierciedla również podziałów terytorialnych w Polsce. Na przykład Okręgi Wyborcze do Senatu, co doskonale pokazują Warszawa i okolice, bardzo łatwo mogą stać się przedmiotem tzw. Gerrymanderingu, czyli krojenia granic okręgów wyborczych tak, aby ten kto kroi, zapewnił swoim stronnikom nieustannie elekcję – powiedział dr Rafał Chwedoruk.
Wybory do Sejmu i Senatu czekają nas w październiku br.
rp.pl/RIRM