Senat debatuje nad referendum prezydenta Andrzeja Dudy
W Senacie trwa burzliwa debata nad wnioskiem prezydenta Andrzeja Dudy ws. zarządzenia referendum ogólnokrajowego, 25 października – w dniu wyborów parlamentarnych.
Szefowa prezydenckiej kancelarii Małgorzata Sadurska uzasadniając wniosek zaapelowała w Senacie o „konsekwentne traktowanie prezydenckich inicjatyw referendalnych”. Wskazała, że izba powinna potraktować tak samo referenda 6 września i 25 października.
Na zarzuty ze strony senatorów PO odpowiedziała przytaczając ich słowa z senackiej debaty nad referendum Bronisława Komorowskiego.
Szefowa kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy dodała, że do wniosku o referendum nie zostały przedstawione skutki finansowe, by nie sugerować parlamentarzystom konkretnych rozwiązań i wymuszać na nich konkretne ruchy.
Małgorzata Sadurska zaznaczyła, że ekspertyzy konstytucjonalistów okazały się korzystne także dla wniosku prezydenta Andrzeja Dudy.
– To od państwa decyzji zależy jaki będzie los pytań referendalnych. Czy obywatele będą mieli możliwość wpływania na kształtowanie norm istotnych dla ich dobra, istotnych dla funkcjonowania Polski. Konstytucja wyraźnie stanowi, że w sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa, może być przeprowadzone referendum ogólnokrajowe. Żaden przepis – ani konstytucji, ani ustawy – nie wskazuje na czym polegać ma szczególne znaczenie dla państwa i to pojęcie w zależności od subiektywnych przekonań komentatora wypełnione jest różnorodną treścią – powiedziała Małgorzata Sadurska.
Szefowa kancelarii przypomniała o 6 milionach podpisów, które złożyli Polacy pod wnioskami o referendum w tych sprawach. Przekonywała senatorów, że mimo negatywnej opinii senackich komisji, sprawa referendum nie jest jeszcze przesądzona. Małgorzata Sadurska apelowała o ponowne przemyślenie sprawy.
W referendum Polacy mieliby odpowiedzieć na pytania dot. wieku emerytalnego, obowiązku szkolnego 6-latków i Lasów Państwowych.
RIRM