Sejmowa Komisja Kultury o liście Ringier Axel Springer
List wydawnictwa Ringier Axel Springer to skandaliczna interwencja w wolny rynek mediów – mówi wicepremier i minister kultury Piotr Gliński. Sprawą zajęła się Sejmowa Komisja Kultury i Śródków Przekazu.
List i m.in. ten jego fragment stał się tematem specjalnie zwołanej Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. Szef szwajcarsko-niemieckiego koncernu prasowego Ringier Axel Springer pisze do dziennikarzy zatrudnionych w Polsce, jak mają oceniać obecną rzeczywistość polityczną.
„W nadchodzącym czasie na autostradzie unijnej integracji pojawia się nie tylko pas szybkiego i wolnego ruchu, ale też parking. I to jest właśnie moment, gdy do gry włączają się wolne media, tak jak my (…) większość naszych czytelników i użytkowników należy do tej miażdżącej większości, która popiera członkostwo Polski w Unii Europejskiej. Podpowiedzmy im co zrobić, żeby pozostać na pasie szybkiego ruchu i nie skończyć na parkingu”.
Polskie władze są oburzone takimi działaniami. Wicepremier i minister kultury Piotr Gliński przyznaje, że polskie prawo umożliwia takie interwencje zagranicznego biznesu w debatę publiczną w Polsce.
– Mamy taką regulację, która umożliwia w zasadzie tego rodzaju skandaliczne (…) interwencje w wolny rynek mediów – powiedział prof. Piotr Gliński.
Z kolei wiceminister spraw zagranicznych Jan Dziedziczak dodał, że w sprawie listu odbył rozmowę z niemieckim wiceministrem MSZ. Przedstawiciel Niemiec przyznał, że była to wypowiedź niefortunna. Ale poseł Platformy Obywatelskiej Małgorzata Kidawa-Błońska nie widzi w treści listu niczego niepokojącego.
– Ja w tym liście nie widzę żadnego niepokojącego zdania ani słowa, jakiegoś zamachu na polską demokrację, na zmianę sposobu myślenia – powiedziała wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Zdaniem opozycji, list jest wykorzystywany przez rząd do próby podporządkowania sobie części mediów. Temu celowi ma – według posła Nowoczesnej Krzysztofa Mieszkowskiego – służyć repolonizacji mediów.
– Najbardziej przeraża mnie to, że instrumentalizujecie państwo te debatę i te sytuacje po to, żeby jak najszybciej przejąć media, po to żeby móc wygrać wybory samorządowe – powiedział Krzysztof Mieszkowski.
Wicepremier Piotr Gliński odrzuca ten tok myślenia opozycji. Przyznaje jednocześnie, że potrzebne jest ustawowe uregulowanie kapitału w mediach w Polsce choć nie ma jeszcze projektu ustawy – dodał wicepremier.
– Nie ma żadnego gotowego, przyjętego przez Radę Ministrów albo Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego projektu ustawy. (…) Przedstawimy projekt mam nadzieję, że w połowie roku, być może się trochę spóźnimy, ale to jest dość skomplikowane – powiedział Piotr Gliński.
Opublikowany list właściciela koncernu Ringier Axel Spribger pokazuje obłudę tzw. wolnych mediów – twierdzi kulturoznawca Tomasz Szturo.
– Sprawa wycieku owej instrukcji obnaża obłudę i zakłamanie tzw. wolnych mediów. Tu chodzi o media polskojęzyczne, ale niekoniecznie z polskim kapitałem. (…) Ta kwestia jest kolejnym dowodem na to, że media zamiast opisywać rzeczywistość, próbują ją kreować. Co więcej, dziennikarze, pracownicy owych mediów tak naprawdę realizują pewne wytyczne – powiedział Tomasz Szutro.
Sejmowa komisja zapowiedziała kolejne spotkanie, na które zaproszeni zostaną przedstawiciele mediów.
TV Trwam/RIRM