Sejmikiem śląskim pokieruje PiS
Kolejny sejmik dla Prawa i Sprawiedliwości. PiS będzie rządzić samodzielnie w województwie śląskim. Stało się to możliwe po zawarciu porozumienia z radnym Wojciechem Kałużą, który startował z list Koalicji Obywatelskiej. Opozycja zarzuca Prawu i Sprawiedliwości korupcję polityczną. To niesprawiedliwy zarzut – odpowiadają politycy PiS.
Wszystko wskazywało na to, że na Śląsku mimo wygranej PiS rządzić będzie Koalicja Obywatelska, SLD i PSL. Ugrupowania te we wtorek zawarły koalicję.
– Rozmawialiśmy o podziale obowiązków w ramach województwa śląskiego – poinformował poseł PO Borys Budka.
Tymczasem w środę okazało się, że władzę w województwie przejmie Prawo i Sprawiedliwość, co ogłosił minister Michał Dworczyk, odpowiedzialny w PiS za negocjacje w sprawach koalicji samorządowych.
– Po 17 latach prawica bierze odpowiedzialność za województwo śląskie – zaznaczył Michał Dworczyk.
Stało się to możliwe po zawarciu porozumienia z radnym Wojciechem Kałużą, politykiem Nowoczesnej wybranym z list Koalicji Obywatelskiej. Tym samym koalicja lewicowa – w 45 osobowym sejmiku – ma teraz 22 mandaty, a PiS – 23.
Posłowie Koalicji Obywatelskiej zarzucają swemu koledze niegodziwość.
– My mu zaufaliśmy i czujemy się podle z całą tą sytuacją – powiedział Adam Szłapka z Nowoczesnej.
Pod adresem Prawa i Sprawiedliwości z ust opozycji pada zarzut politycznej korupcji. Borys Budka zapowiedział złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.
– Mogło dojść do przestępstwa polegającego na tym, że za określone głosowanie określony człowiek otrzymał korzyści osobiste – podkreślił Borys Budka.
Na te zarzuty odpowiada poseł PiS Grzegorz Tobiszowski.
– Ci, którzy mówią o przekupstwie, nie udowodnili niczego, ale szafują, gardzą wolnością drugiego człowieka. I wy mówicie o wartościach? – wskazał Grzegorz Tobiszowski.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości zapowiadają intensywny rozwój województwa.
– To będzie dobra synergia – synergia wynikająca ze współpracy władz sejmiku, województwa i rządu. I będzie to wszytko ku chwale Śląska – zapewnił Michał Dworczyk.
Nowa większość wybrała władze zarządu. Marszałkiem województwa został kandydat PiS Jakub Chełstowski. W zarządzie sejmiku znalazł się m.in. Wojciech Kałuża jako jeden z dwóch wicemarszałków.
To może nie być jedyny transfer w samorządach – powiedział politolog dr Grzegorz Piątkowski.
– Może to jest jaskółka zwiastująca szerszy trend, że wielu polityków, którzy nie zgadzają się z dotychczasową linią – czy Platformy Obywatelskiej, czy całego komitetu – przejdzie też, zmieni barwy – zasugerował politolog.
Jednak transfery mogą odbywać się w obu kierunkach. W sejmiku łódzkim, który w czwartek zbierze się w nowym składzie, Prawo i Sprawiedliwość ma samodzielną większość. Ale przewaga wynosi tylko jeden mandat. Teoretycznie tu także mogą być niespodzianki.
Niespodziewane transfery nie są w polityce rzadkie – zwrócił uwagę prof. Jakub Stelina.
– W każdym obozie przypominany sobie przypadki głośnych transferów – z SLD do PO, ale i między PO a PiS – przypomniał prof. Stelina.
Takim głośnymi transferem było przejście z PiS do PO Joanny Kluzik-Rostowskiej czy ostatnio Kazimierza Ujazdowskiego. Po środowej decyzji radnego Kałuży Prawo i Sprawiedliwość ma szanse rządzić w połowie województw. W poprzedniej kadencji partia Jarosława Kaczyńskiego rządziła tylko w jednym – na Podkarpaciu.
TV Trwam News/RIRM