Sejm zdecyduje, czy przedstawić wyniki audytu rządów PO-PSL
Posłowie na rozpoczynającym się dziś o godz. 9.00 posiedzeniu Sejmu zdecydują w głosowaniu, czy rząd przedstawi informację o wynikach audytu rządów PO-PSL. Wszystko wskazuje na to, że zwycięży arytmetyka sejmowa. Klub Platformy Obywatelskiej zgłosił sprzeciw wobec tego punktu obrad.
Politycy PO podkreślają, że audyt ma charakter stricte polityczny. Poseł Prawa i Sprawiedliwości Dominik Tarczyński obawia się, że wyniki audytu będą porażające. Polityk nie wykluczył, że zostanie powołana specjalna komisja śledcza.
– Boję się tylko jednego: jak duża będzie skala tych zaniedbań. Oczywiście, Elewarr i Ciech to idealne przykłady i symbole, w jaki sposób PO i PSL zarządzały publicznym mieniem. Niestety, nie możemy spodziewać się niczego dobrego, ale musimy przekazać społeczeństwu informację, na jak wysokim poziomie dochodziło do przestępstw, ponieważ tam na pewno elementy przestępcze będą. Bardzo możliwe, że ten audyt będzie podstawą do komisji śledczej, ale na pewno potrzebne staną się także kroki prawne, aby osoby odpowiedzialne za zaniedbania i działalność przestępczą w przypadkach, które zostaną wykazane, poniosą odpowiedzialność – zaznacza Dominik Tarczyński.
Podobny audyt odbył się w kancelarii prezydenta po tym, jak najwyższy urząd w państwie zaczął pełnić Andrzej Duda. Prezydent pokazał niegospodarność pracowników kancelarii byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego.
RIRM