Sejm zajmie się projektem noweli Kodeksu drogowego
Kierowca, który przekroczy dozwoloną prędkość ze względów dotyczących ratowania życia lub zdrowia, nie straci prawa jazdy – m.in. taki zapis znajduje się w projekcie noweli Kodeksu drogowego, którym dziś zajmie się Sejm.
Chodzi o przepisy dotyczące zbyt szybkiej jazdy w terenie zabudowanym, czyli wtedy, gdy kierujący pojazdem przekroczy dopuszczalną prędkość o 50 lub więcej km/h. Obecnie na skutek takiego wykroczenia zabierane jest prawo jazdy.
W ocenie Trybunału Konstytucyjnego zatrzymanie prawa jazdy osobie, która ze względu na stan wyższej konieczności, związanej z ratowaniem życia lub zdrowia, prowadziła pojazd szybciej niż mogła, jest niezgodne z Konstytucją RP.
Taki wyrok TK wydał w październiku 2016 r. Przygotowane przez Senat zmiany w Kodeksie drogowym mają dostosować prawo do tego postanowienia.
W ocenie posła Kukiz’15 Pawła Szramki procedowana nowelizacja w kodeksie drogowym to krok w dobrym kierunku.
– Są przypadki, gdzie faktycznie kierowca spieszy się, musi np. dowieźć do szpitala rodzącą żonę lub kogoś, kto uległ wypadkowi. W takich sytuacjach jest to uzasadnione, ponieważ on walczy o czyjeś życie. W chwili obecnej nie ma przepisów, które by usprawiedliwiały takiego kierowcę, dlatego dobrze, że to wykonanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego będzie w końcu unormowane – mówi poseł Paweł Szramka.
W myśl regulacji prawo jazdy nie będzie zatrzymywane po przekroczeniu dozwolonej prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym, jeśli kierowca działał w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego życiu lub zdrowiu.
Zmiany wejdą w życie dwa tygodnie po ich uchwaleniu. Dziś w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie projektu.
RIRM