Sejm: komisja kontynuowała prace nad projektem noweli Kodeksu wyborczego
Sejmowa komisja nadzwyczajna kontynuowała w środę pracę nad przygotowanym przez Prawo i Sprawiedliwość projektem nowelizacji Kodeksu wyborczego. Podczas posiedzenia posłowie rozpatrywali zgłoszone podczas II czytania poprawki.
Zakładają one m.in. pozostawienie w projekcie ordynacji wyborczej tzw. JOW-ów w gminach do 20 tys. mieszkańców oraz pozostawienia uprawnienia rad gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich do ustalania okręgów wyborczych.
PiS zaproponował też wydłużenie kadencji w samorządach do 5 lat i w porównaniu do pierwotnych założeń obniżył liczbę komisarzy wyborczych z blisko 400 do 100.
Na konferencji poseł Marcin Horała podkreślał, że oskarżanie PiS o niestaranne przygotowanie projektu jest niepoważne, bo stara się on uwzględnić wnioski opozycji.
– Opozycja nas atakuje za to, że nie słuchamy, nie uwzględniamy, a jak słuchamy, uwzględniamy i przyjmujemy pewne poprawki, to też źle. To był nasz projekt, nadal zachowujemy swoje zdane, jesteśmy zwolennikami takich rozwiązań, natomiast uznaliśmy, że w pewnych (…) możemy się trochę posunąć, przyjąć kompromis. Dla nas kluczowe są większe uprawnienia obywateli w gminach, większe uprawnienia radnych opozycyjnych, dwukadencyjność, kwestia przesunięcia tej strony techniczno-organizacyjnej do niezależnej, państwowej administracji wyborczej, kamery w lokalach wyborczych, zwiększone uprawnienia mężów zaufania. To są te sprawy dla nas najważniejsze, przy których nie chcieliśmy się cofnąć. A w sprawach mniejszej wagi, które były obiektem ataku, często nieuczciwego – przypisywano nam intencje, których nie mamy – to proszę bardzo: wycofujemy się. Zobaczymy co na to opozycja. Obecnie nas krytykuje za wszystko – mówił poseł Marcin Horała.
Proponowany przez PiS projekt zmian w ordynacji wyborczej i tryb jego procedowania jest krytykowany przez większość opozycji. Podczas debaty sejmowej m.in. przedstawiciele PO złożyli wnioski o odrzucenie projektu.
RIRM