Sawicki podał się do dymisji
Dziś na ręce premiera, minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki, złoży swoją rezygnację. Informację taką przekazał podczas wczorajszej konferencji prasowej zorganizowanej zaraz po spotkaniu z Waldemarem Pawlakiem, szefem klubu PSL.
Decyzja Sawickiego ma związek z ujawnioną przez media rozmową szefa kółek rolniczych Władysława Serafina z byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego Władysławem Łukasikiem.
Z nagrań wynika m.in., że minister Sawicki skłamał podczas składania zeznań jako świadek w postępowaniu dotyczącym nieprawidłowości przy zatrudnianiu i zwalnianiu pracowników Agencji Restrukturyzacji Rolnictwa. Łukasik mówił m.in. o wyprowadzeniu z Agencji gigantycznych funduszy i traktowaniu jej jako prywatnego folwarku, a także o układach towarzyskich w urzędach.
Klub Parlamentarny PiS domaga się powołania w tej sprawie komisji śledczej.
Minister Rolnictwa składając dymisję w pewnym sensie przyznaje się do winy – zwraca uwagę poseł Jan Krzysztof Ardanowski, były Wiceminister Rolnictwa .
Szef Klubu Parlamentarnego PiS poseł Mariusz Błaszczak tłumaczy, że przede wszystkim jest to sukces Prawa i Sprawiedliwości. Uważa jednak, że sprawa powinna zostać wyjaśniona do końca, aby takie praktyki nie miały już więcej miejsca. Do tego celu niezbędnym jest złożenie wniosku o powołanie Komisji Śledczej – powiedział Błaszczak.
Dymisji szefa resortu rolnictwa domagali się także politycy Solidarnej Polski.
„Dymisja nie kończy całej sprawy. Ważne jest również działanie służb, które mają stać na straży i nie dopuszczać do tego typu zdarzeń ”– mówi Lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro, były Minister Sprawiedliwości.
Sytuacja bulwersuje tym bardziej, że służby podległego premierowi zaczęły działać bądź pozorować działania dopiero wtedy kiedy prywatna osoba wypuściła prywatne nagrania – dodaje Zbigniew Ziobro. SP chce wyjaśnień premiera Donalda Tuska na najbliższym posiedzeniu sejmu.
Tymczasem Najwyższa Izba Kontroli planuje kontrolę w Elewarze. Firma wymieniana jest w ujawnionej przez media, rozmowie działaczy PSL. NIK chce sprawdzić, jak zostały wykonane wnioski zawarte w raporcie pokontrolnym dotyczącym spółki Elewarr. Mówi Paweł Biedziak – rzecznik NIK.