Sankcje na Rosję będą utrzymane do czasu zwrotu Krymu Ukrainie
Sankcje nałożone na Rosję zostaną utrzymane do czasu zwrotu Krymu Ukrainie – stwierdziła Victoria Nuland, przedstawicielka Departamentu Stanu USA.
Nuland, która odwiedziła Kijów, oczekuje także wypełnienia przez Rosję mińskich porozumień w sprawie Donbasu. Administracja amerykańska aktywizuje swoje działania na rzecz implementacji ustaleń z Mińska poprzez tzw. czwórkę normandzką – Ukrainę, Niemcy, Francję i Rosję. Temat ten był omawiany podczas poniedziałkowego spotkania przywódców USA, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji i Włoch w Hanowerze.
Prof. Arkady Rzegocki, politolog, pozytywnie ocenia tego typu działania. Przypomina, umowę sprzed 20 lat na mocy, której Ukraina otrzymała gwarancje integralności terytorialnej. W zamian Kijów pozbył się broni nuklearnej.
– Podważenie tego dokumentu właściwie narusza zaufanie w ogóle w świecie, a w Europie w szczególności. Dlatego zachowanie poszczególnych mocarstw, traktowanie tak podpisanych gwarancji jest obserwowane bardzo pilnie, szczególnie w krajach Europy Środkowej i Wschodniej. Jeżeli kraje te cały czas upominają się o integralność terytorialną Ukrainy i nie tylko o tę sytuację, która jest na Wschodzie, a szczególnie w Donbasie, ale także o Krym, to bardzo dobrze, bo naruszenie tego ładu międzynarodowego jest bardzo istotnym i bardzo złym precedensem – mówi prof. Arkady Rzegocki.
W 2014 roku USA i UE wprowadziła sankcje gospodarcze wobec Rosji za wspieranie separatystów na wschodniej Ukrainie. Do tej pory kilkukrotnie były przedłużane i rozszerzane.
RIRM